Był to uzasadniony powód do wznowienia postępowania i uchylenia decyzji o rejestracji – orzekł sąd.
Granatowy opel corsa został przywieziony z Niemiec i zarejestrowany w Polsce w 2013 r. Po dwóch latach wpłynął do prezydenta Krakowa sprzeciw prokuratora rejonowego z wnioskiem o wznowienie postępowania i uchylenie decyzji o rejestracji. Ustalono, że Beata W. (dane zmienione), obecna właścicielka pojazdu, kupiła go w 2013 r. od Ewy P. (dane zmienione). Okazało się jednak, że samochód Opel Corsa będący własnością Ewy P. został całkowicie zniszczony w kolizji w 2012 r., wycofany z ruchu i wykreślony z systemu informatycznego.
Tymczasem pojazd zarejestrowany przez Beatę W. ma ten sam numer VIN (numer identyfikacyjny pojazdu) co opel corsa należący wcześniej do Ewy P. Badania mechanoskopijne wykazały, że usunięto w nim fragment podłogi, a w to miejsce wspawano inny fragment z wybitym symbolem identyfikacyjnym zniszczonego opla corsy. Z tegoż pojazdu pochodzi tabliczka znamionowa i naklejka z numerem identyfikacyjnym. Nie ustalono, gdzie i kto dokonał przeróbek.
W wyniku wznowionego postępowania rejestracyjnego prezydent Krakowa uchylił decyzję o rejestracji i unieważnił dokumenty rejestracyjne zawierające dane niezgodne ze stanem faktycznym. Jednocześnie odmówił rejestracji samochodu.
Beata W. odwołała się do samorządowego kolegium administracyjnego, a jego negatywną decyzję zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.