Reklama
Rozwiń
Reklama

NSA: stres nie usprawiedliwia niepodpisania skargi

Nie można uznać, że uzupełnienie braku formalnego skargi przez jej podpisanie i odesłanie do sądu jest czynnością obciążającą psychicznie w stopniu uniemożliwiającym działanie – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Aktualizacja: 02.11.2017 14:05 Publikacja: 02.11.2017 11:45

NSA: stres nie usprawiedliwia niepodpisania skargi

Foto: Adobe Stock

Sprawa dotyczyła prawnika Karola S. (imię fikcyjne), który nie zdał egzaminu wstępnego na aplikację radcowską, i chciał się odwołać do sądu. Jego skarga została jednak odrzucona z powodu braków formalnych. Chodziło o uiszczenie wpisu i podpisanie skargi. Na wezwanie sądu tą pierwszą formalność mężczyzna dopełnił, drugiej jednak nie. Dlatego zwrócił się do sądu o przywrócenie terminu do usunięcia braków formalnych.

Zamroczenie na poczcie

Jak tłumaczył, w okresie kiedy miał uzupełnić braki formalne przebywał na zwolnieniu lekarskim z powodu ostrego zapalenia oskrzeli z ostrym zapaleniem zatok. Wyjaśnił, że schorzenia te wiążą się bardzo wysoką temperaturą, ogólnym osłabieniem organizmu oraz że zalecane jest w takim przypadku pozostanie w łóżku oraz niepodejmowanie zbędnego wysiłku.

Poinformował, że czekając na nadanie przesyłki w placówce Poczty Polskiej nieoczekiwanie zemdlał. Dzięki pomocy pozostałych klientów udało mu się odzyskać przytomność i w związku z zaistniałą sytuacją został przyjęty poza kolejką i z pomocą klientki Poczty Polskiej nadał przesyłkę, będąc zamroczonym po wcześniejszym omdleniu. Zaznaczył, że z powodu ograniczenia możliwości percepcyjnych omyłkowo nie dołączył do nadawanej przesyłki podpisanej skargi, zgodnie z wezwaniem WSA i że prawdopodobnie podpisana skarga zaginęła w związku z zamieszaniem wywołanym sytuacją niedającą się przewidzieć.

Karol S. oświadczył, że będąc zamroczony nie był w stanie dochować należytej staranności i sprawdzić, czy osoby pomagające mu w nadaniu przesyłki załączyły wszystkie wymagane dokumenty. Do wniosku o przywrócenie terminu załączył zaświadczenie lekarskie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że przedstawiona argumentacja nie uzasadnia przywrócenia terminu do usunięcia braków formalnych skargi. Sąd wskazał, że z zaświadczenia lekarskiego nie wynika nic poza tym, że skarżący jest niezdolny do wykonywania pracy we wskazanym okresie.

Reklama
Reklama

WSA zwrócił także uwagę, że skarżący zamieszkuje we Wrocławiu, a przedstawione zaświadczenie zostało wydane w oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów Legnicy. Dlatego, zastanawiające jest, że skarżący, mając – jak twierdzi - wysoką temperaturę udał się z Legnicy do urzędu pocztowego we Wrocławiu, aby nadać przesyłkę do WSA.

Karol S. nie poddał się, i złożył zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powtórzył argumentację zawartą we wniosku o przywrócenie terminu do uzupełnienia braku formalnego skargi. Stwierdził, że uchybienie terminowi nastąpiło bez jego winy, ponieważ było spowodowane czynnikami nagłymi, których skarżący w żaden sposób nie mógł przewidzieć, nawet przy dochowaniu należytej staranności. Nie mógł również posłużyć się inną osobą z uwagi na to, że osobą samotnie zamieszkującą.

Dodał, że w trakcie „podejmowania czynności procesowych znajdował się pod wpływem silnego stresu wywołanego nieotrzymaniem pozytywnej decyzji w sprawie przyjęcia na aplikację radcowską, co wiąże się z brakiem możliwości podjęcia pracy w kancelarii prawnej z uwagi na realia rynku".

Mężczyzna wyjaśnił również, że podczas wizyty w Legnicy skorzystał z pomocy lekarskiej i – zgodnie z zaświadczeniem – lekarz stwierdził, że stan skarżącego jest na tyle zły, że wymaga leżenia. Wobec tego udał się do miejsca zamieszkania (Wrocław) w celu odbycia kuracji i dopiero 3 kwietnia 2017 r. – pomimo złego stanu zdrowia – udał się do urzędu pocztowego we Wrocławiu, aby nadać przesyłkę do WSA. W związku z tym kwestionowanie jego złego stanu zdrowia z powodu uzyskania 3 dni wcześniej zaświadczenia lekarskiego podczas pobytu w Legnicy jest nieuzasadnione.

Obiektywny miernik staranności

Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II GZ 647/17) nie podzielił wątpliwości WSA związanych z wystawieniem zaświadczenia lekarskiego w Legnicy i nadaniem przesyłki przez skarżącego we Wrocławiu. - Względy doświadczenia życiowego wskazują, że prawdopodobna jest sekwencja zdarzeń przedstawiona przez skarżącego w zażaleniu, że podczas pobytu w Legnicy poczuł się źle, skorzystał z porady lekarza i 1 kwietnia 2017 r. wydano mu wspomniane zaświadczenie lekarskie, a następnie skarżący wrócił do miejsca zamieszkania we Wrocławiu w celu realizacji wskazań lekarskich – wyjaśnił sąd.

Jak jednak zaznaczono, okoliczności tej konkretnej sprawy nie wskazują, że przebieg choroby uniemożliwiał wykonanie określonych czynności procesowych.

Reklama
Reklama

W uzasadnieniu postanowienia NSA stwierdził, że okolicznością, która uprawdopodabnia brak winy w uchybieniu terminu do uzupełnianie braku skargi nie jest stres związany z niekorzystnym dla skarżącego rozstrzygnięciem postępowania administracyjnego. – Przyjmując obiektywny miernik staranności, nie można uznać, że uzupełnienie braku formalnego skargi przez jej podpisanie i odesłanie do sądu jest czynnością obciążającą psychicznie w stopniu uniemożliwiającym działanie albo tak skomplikowaną, że nie może jej dokonać strona postępowania występująca bez profesjonalnego pełnomocnika – wskazał sąd.

Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama