Chodzi o senacki projekt ustawy o zmianie ustaw w zakresie uwierzytelniania dokumentów (druk sejmowy 2064 z 19 maja 2009 r.).
Przyszły nowy art. 89 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A56CF1379E61243684A8D8BE6CE32FD8?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] uprawnia profesjonalnych pełnomocników (adwokatów, radców prawnych, doradców podatkowych) do uwierzytelniania dokumentów „wykazujących ich umocowanie” do działania w sprawie. Przepis ten słusznie poszerza zakres ich uprawnień. Dzisiaj mogą uwierzytelnić jedynie „odpis udzielonego im pełnomocnictwa”, co jest pojęciem węższym i nie obejmującym wszystkich dokumentów, jakich przedstawienie może się okazać konieczne dla wykazania procesowego umocowania. Jest to więc zmiana korzystna i spójna z przyjętą w k.p.c. koncepcją wykazywania umocowania dokumentami oryginalnymi lub stosownie uwierzytelnionymi.
[srodtytul]Jako dowody[/srodtytul]
Inaczej ocenić trzeba tę część zmian, która dotyczy uwierzytelniania dokumentów przedstawianych jako dowody.
Projektodawca potrzebę nowelizacji uzasadnia obecną treścią art. 129 k.p.c. Stanowi on, iż strona powołująca się w piśmie na dokument obowiązana jest na żądanie przeciwnika złożyć oryginał dokumentu w sądzie jeszcze przed rozprawą. [b]Odwołując się do jednego z orzeczeń Sądu Najwyższego (wyrok SN z 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, LEX nr 78358)[/b], w uzasadnieniu projektu wskazano, iż w obecnym stanie prawnym „strona, która wywodzi swe twierdzenia procesowe z treści dokumentów, powinna bezwzględnie przedłożyć oryginał dokumentu (...) aż do rozprawy. Obowiązek powstaje natomiast jeszcze przed rozprawą, jeśli przedłożenia oryginału zażąda strona przeciwna”.