Czy potrzebne jest uwierzytelnianie dokumentów w procesie

Senat chce wyposażyć profesjonalnych pełnomocników w prawo uwierzytelniania odpisów (kopii) dokumentów. Czy słusznie – zastanawia się Bartosz Łopalewski, referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu

Publikacja: 13.08.2009 07:05

Czy potrzebne jest uwierzytelnianie dokumentów w procesie

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Red

Chodzi o senacki projekt ustawy o zmianie ustaw w zakresie uwierzytelniania dokumentów (druk sejmowy 2064 z 19 maja 2009 r.).

Przyszły nowy art. 89 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A56CF1379E61243684A8D8BE6CE32FD8?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] uprawnia profesjonalnych pełnomocników (adwokatów, radców prawnych, doradców podatkowych) do uwierzytelniania dokumentów „wykazujących ich umocowanie” do działania w sprawie. Przepis ten słusznie poszerza zakres ich uprawnień. Dzisiaj mogą uwierzytelnić jedynie „odpis udzielonego im pełnomocnictwa”, co jest pojęciem węższym i nie obejmującym wszystkich dokumentów, jakich przedstawienie może się okazać konieczne dla wykazania procesowego umocowania. Jest to więc zmiana korzystna i spójna z przyjętą w k.p.c. koncepcją wykazywania umocowania dokumentami oryginalnymi lub stosownie uwierzytelnionymi.

[srodtytul]Jako dowody[/srodtytul]

Inaczej ocenić trzeba tę część zmian, która dotyczy uwierzytelniania dokumentów przedstawianych jako dowody.

Projektodawca potrzebę nowelizacji uzasadnia obecną treścią art. 129 k.p.c. Stanowi on, iż strona powołująca się w piśmie na dokument obowiązana jest na żądanie przeciwnika złożyć oryginał dokumentu w sądzie jeszcze przed rozprawą. [b]Odwołując się do jednego z orzeczeń Sądu Najwyższego (wyrok SN z 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, LEX nr 78358)[/b], w uzasadnieniu projektu wskazano, iż w obecnym stanie prawnym „strona, która wywodzi swe twierdzenia procesowe z treści dokumentów, powinna bezwzględnie przedłożyć oryginał dokumentu (...) aż do rozprawy. Obowiązek powstaje natomiast jeszcze przed rozprawą, jeśli przedłożenia oryginału zażąda strona przeciwna”.

Projektodawca przyjmuje, iż dzisiaj moc dowodową w postępowaniu cywilnym ma wyłącznie dokument w oryginale, który przedstawiony powinien zostać najpóźniej na rozprawie, niezależnie do tego, czy istnienie i autentyczność takiego dokumentu jest w sprawie kwestionowana. Przyjmując takie rozumienie art. 129 k.p.c., dostrzega konieczność uzupełnienia jego treści o dalsze paragrafy zrównujące moc dowodową oryginału z jego odpisami (kopiami), stosownie uwierzytelnionymi. Zarazem ustawowe upoważnienie do dokonywania takich uwierzytelnień przypisuje profesjonalnym pełnomocnikom.

[srodtytul]Zbędna regulacja[/srodtytul]

W mojej ocenie regulacja taka jest zbędna. W codziennej praktyce sądów powszechnych art. 129 k. p. c. rozumiany jest odmiennie od przedstawionej wyżej interpretacji. Przyjmuje się mianowicie, iż strona może posługiwać się nieuwierzytelnionymi odpisami dokumentów (czyli zwykłymi kserokopiami dokumentów) tak długo, jak długo strona przeciwna (art. 129 k.p.c.) lub sąd (art. 248 § 1 k.p.c.) nie zażąda przedstawienia oryginałów.

Sens art. 129 odczytuje się tak, iż strona negująca wiarygodność odpisu dokumentu żądanie przedstawienia oryginału zgłosić może skutecznie jeszcze przed rozprawą. Interpretacja ta przyjmowana jest dość powszechnie. Można się o tym przekonać, przeglądając akta spraw sądowych. Codziennie sądy w całej Polsce wydają wyroki na podstawie kserokopii dokumentów. Praktykę tę uznać należy za prawidłową. Całe postępowanie cywilne oparte jest na założeniu, iż dowodzenia nie wymagają okoliczności bezsporne. Analogicznie rozumując, jeżeli między stronami nie jest sporne istnienie i treść dokumentu (urzędowego lub prywatnego), nie ma potrzeby przedstawiania jego oryginału. Kserokopia dokumentu, co do której wierności z oryginałem żadna ze stron nie zgłasza wątpliwości, nie musi być potwierdzana na rozprawie poprzez okazanie oryginału.

Rozumowanie to potwierdza analiza przepisów o postępowaniu nakazowym, które – na zasadzie lex specialis – wymagają przedstawienia dokumentów w oryginale lub uwierzytelnionym odpisie (art. 485). Podobnie w postępowaniu wieczystoksięgowym – stanowiącym kolejny lex specialis – podstawą wpisu może być tylko dokument w szczególnej formie (art. 32 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FBA187061EF04CE4C1B61B6DA9EF94AA?id=163015]ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece[/link]).

[b]Pogląd, iż obowiązek przedstawienia oryginału dokumentu aktualizuje się tylko na wyraźne żądanie przeciwnika procesowego lub sądu, odnaleźć można także w orzecznictwie SN (wyrok z 3 października 2008 r., I CSK 62/08, LEX nr 470020)[/b].

[srodtytul]Mylne założenie[/srodtytul]

Projektodawcy wychodzą więc z mylnego założenia co do treści obowiązującego prawa. Ewentualne rozbieżności w orzecznictwie poszczególnych sądów powinny być – w dobie nadprodukcji prawa – usuwane w drodze autorytatywnej wykładni (art. 60 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=329C411F366EF617EF4359E201FE8838?id=168060]ustawy o Sądzie Najwyższym[/link]), a nie poprzez uchwalanie dodatkowych, uzupełniających przepisów.

Jeżeli projektowane przepisy zostaną uchwalone, staną się kolejnym przykładem prawa martwego i kłopotliwego. Przyjmując bowiem zapatrywanie autora projektu, w każdej sprawie strona będzie zobowiązana na rozprawie (bez wezwania) złożyć oryginały dokumentów lub uwierzytelnione przez pełnomocnika procesowego odpisy. W sprawach prostych regulacja może być realizowana prawidłowo. Inaczej jednak w sprawach zawiłych, wymagających przedstawienia setek stron dokumentów (np. w sprawach gospodarczych dotyczących umów o roboty budowlane). Znając sposób funkcjonowania współczesnych kancelarii adwokackich i radcowskich, nie sposób założyć, iż reprezentujący strony pełnomocnicy będą osobiście sprawdzać zgodność setek przedkładanych kserokopii z ich pierwowzorami (oryginałami). Co więcej, same strony często nie dysponują oryginałami dokumentów. Mimo to przedstawienie w sądzie posiadanych kopii jest nierzadko celowe i nie rodzi zarzutów ze strony przeciwnej.

Projektowane przepisy rodzą też wątpliwość co do obowiązków procesowych strony występującej w sprawie samodzielnie (bez profesjonalnego pełnomocnika). Czy będzie ona zdana na przedłożenie w sądzie wyłącznie dokumentu w oryginale lub odpisie notarialnym?

Reasumując, nie ma potrzeby ustawowego upoważniania profesjonalnych pełnomocników do uwierzytelniania dokumentów służących jako dowody. W razie wątpliwości co do zgodności odpisu z oryginałem sąd powinien wezwać stronę do przedstawienia oryginału. Pozwalają na to obowiązujące przepisy. Jest to zarazem jedyna i najszybsza droga do ostatecznej weryfikacji prawdziwości przedkładanego odpisu. Tworzenie kategorii pośredniej – odpisu uwierzytelnionego przez pełnomocnika – nie ma w ogólnym postępowaniu cywilnym racji bytu.

Chodzi o senacki projekt ustawy o zmianie ustaw w zakresie uwierzytelniania dokumentów (druk sejmowy 2064 z 19 maja 2009 r.).

Przyszły nowy art. 89 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A56CF1379E61243684A8D8BE6CE32FD8?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] uprawnia profesjonalnych pełnomocników (adwokatów, radców prawnych, doradców podatkowych) do uwierzytelniania dokumentów „wykazujących ich umocowanie” do działania w sprawie. Przepis ten słusznie poszerza zakres ich uprawnień. Dzisiaj mogą uwierzytelnić jedynie „odpis udzielonego im pełnomocnictwa”, co jest pojęciem węższym i nie obejmującym wszystkich dokumentów, jakich przedstawienie może się okazać konieczne dla wykazania procesowego umocowania. Jest to więc zmiana korzystna i spójna z przyjętą w k.p.c. koncepcją wykazywania umocowania dokumentami oryginalnymi lub stosownie uwierzytelnionymi.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów