Czy projektowane zmiany usprawnią polskie sądy, czy raczej wyrządzą sądownictwu niedźwiedzią przysługę, motywując strony do szybszego, tańszego i lawinowego składania pozwów przed wejściem w życie proponowanych zmian? Niewątpliwie staną się źródłem dodatkowego dochodu Skarbu Państwa, a taki cel dla każdego ustawodawcy jest niezwykle cenny.
Będzie drożej
Dotychczas ustawa o kosztach sądowych określała opłaty sądowe stałe na poziomie od 30 zł do 5.000 zł (opłata stała w sprawach o prawa niemajątkowe oraz we wskazanych w ustawie niektórych sprawach o prawa majątkowe), a opłaty sądowe stosunkowe jako 5% wartości przedmiotu sporu (opłata stosunkowa w sprawach o prawa majątkowe). Projektowana nowelizacja ustawy o kosztach sądowych podwyższa maksymalną granicę opłaty stałej (do 10.000 zł) oraz wprowadza „widełki" dla spraw o roszczenia majątkowe (opłata stosunkowa) w zależności od wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia. Skutek? Będzie drożej. Dla przykładu, w sprawie, w której wartość roszczenia wynosi 10.000 zł, dotychczas powód był zobowiązany uiścić 5% tej wartości jako opłatę sądową od pozwu, tj. 500 zł. W projektowanej nowelizacji widełki przewidują opłatę w wysokości 600 zł.
Choć we wskazanym przykładzie podwyżka może wydawać się nieduża, okazuje się znacząca w przypadku sporów o duże kwoty. Dotychczas bowiem opłata od pozwu wynosiła 5% wartości roszczenia, ale nie więcej niż 100.000 zł. Projektowana nowelizacja częściowo pozostawia zasadę opłacania pism w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu (w przypadku roszczeń o wartości pomiędzy 20.000 zł a 4 mln zł), jednak podwyższając opłatę maksymalną ze 100.000 zł do 200.000 zł, zaś dla spraw powyżej 4 mln zł, podwyższa ww. limit do 200.000 zł i dodatkowo 0,5% od nadwyżki ponad 4 mln złotych (nie więcej jednak niż 500.000 zł). Oznacza to, że przy sporach o bardzo dużej wartości opłata od pozwu wzrośnie z maksymalnych 100.000 zł do nawet 700.000 zł, czyli siedmiokrotnie. W skrócie – różnice we wzroście opłaty maksymalnej odczują już te podmioty, których roszczenie majątkowe wynosi powyżej 2 mln zł. Podmioty takie nie zapłacą dotychczasowych maksymalnej opłaty wy wysokości 100.000 zł, lecz odpowiednio więcej.
Choć we wskazanym przykładzie podwyżka może wydawać się nieduża, okazuje się znacząca w przypadku sporów o duże kwoty. Dotychczas bowiem opłata od pozwu wynosiła 5% wartości roszczenia, ale nie więcej niż 100.000 zł. Projektowana nowelizacja częściowo pozostawia zasadę opłacania pism w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu (w przypadku roszczeń o wartości pomiędzy 20.000 zł a 4 mln zł), jednak podwyższając opłatę maksymalną ze 100.000 zł do 200.000 zł, zaś dla spraw powyżej 4 mln zł, podwyższa ww. limit do 200.000 zł i dodatkowo 0,5% od nadwyżki ponad 4 mln złotych (nie więcej jednak niż 500.000 zł). Oznacza to, że przy sporach o bardzo dużej wartości opłata od pozwu wzrośnie z maksymalnych 100.000 zł do nawet 700.000 zł, czyli siedmiokrotnie. W skrócie – różnice we wzroście opłaty maksymalnej odczują już te podmioty, których roszczenie majątkowe wynosi powyżej 2 mln zł. Podmioty takie nie zapłacą dotychczasowych maksymalnej opłaty wy wysokości 100.000 zł, lecz odpowiednio więcej.
Wzrosnąć miałyby też koszty tak chętnie wykorzystywanej instytucji zawezwania do próby ugodowej. Obecnie opłata od wniosku o zawezwanie do próby ugodowej wynosi 40 zł, a w sprawach o wartości powyżej 10.000 zł – 300 zł. W planowanych zmianach opłata ta wynosiłaby 1/5 opłaty, jaką strona uiszczałaby, gdyby składała pozew. Dla przykładu, gdyby wzywający składał wniosek o zawezwanie do próby ugodowej na kwotę 1 mln zł, musiałby zapłacić 10.000 zł – zamiast 300 zł.