Problem polega na tym, iż na gruncie obecnie obowiązujących przepisów ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, tylko wierzycielom i samym biurom informacji gospodarczej przyznano uprawnienie do usuwania informacji o zadłużeniu z rejestru.
Tymczasem w praktyce bardzo często zdarza się, iż wierzyciele nie dopełniają obowiązku usunięcia danych z rejestru. W takiej sytuacji dłużnikom pozostaje jedynie występowanie do sądów z powództwami o ochronę dóbr osobistych. Taką możliwość w wyroku potwierdził Sąd Najwyższy (sygn. akt III CSK 16/11), który podkreślił, iż „w przepisach o ochronie dóbr osobistych należy poszukiwać roszczenia o zaniechanie naruszeń z uwagi na to, iż dłużnik którego dotyczy informacja nie ma żadnego uprawnienia wobec biura lub wierzyciela do wyegzekwowania zmiany informacji".
Wątpliwości rzecznika praw obywatelskich budzi stan prawny, w którym dłużnicy muszą poszukiwać ochrony swoich praw na drodze cywilnoprawnej, ponosząc jednocześnie dodatkowe koszty, tylko dlatego, że ustawodawca nie zapewnia im wystarczających mechanizmów obrony.
Ponadto w ocenie RPO obowiązujące procedury w zakresie usuwania wpisu o zadłużeniu, są nieprecyzyjne i stanowią źródło problemów praktycznych. Chodzi tutaj przede wszystkim o art. 31 ustawy o uigwdg, gdzie został sformułowany zamknięty katalog sytuacji, w których biuro informacji gospodarczej zobligowane jest do usunięcia wpisu (lista sytuacji w ramce).
Kiedy BIG musi usunąć informację gospodarczą