Dłużnicy nie mogą usunąć wpisów w BIG

W ostatnim czasie do rzecznika praw obywatelskich napływa coraz więcej skarg na brak przepisów umożliwiającym dłużnikom usunięcie wpisu zamieszczonego przez buro informacji gospodarczej.

Publikacja: 20.11.2013 13:40

Dłużnicy nie mogą usunąć wpisów w BIG

Foto: www.sxc.hu

Problem polega na tym, iż na gruncie obecnie obowiązujących przepisów ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, tylko wierzycielom i samym biurom informacji gospodarczej przyznano uprawnienie do usuwania informacji o zadłużeniu z rejestru.

Tymczasem w praktyce bardzo często zdarza się, iż wierzyciele nie dopełniają obowiązku usunięcia danych z rejestru. W takiej sytuacji dłużnikom pozostaje jedynie występowanie do sądów z powództwami o ochronę dóbr osobistych. Taką możliwość w wyroku potwierdził Sąd Najwyższy (sygn. akt III CSK 16/11), który podkreślił, iż „w przepisach o ochronie dóbr osobistych należy poszukiwać roszczenia o zaniechanie naruszeń z uwagi na to, iż dłużnik którego dotyczy informacja nie ma żadnego uprawnienia wobec biura lub wierzyciela do wyegzekwowania zmiany informacji".

Wątpliwości rzecznika praw obywatelskich budzi stan prawny, w którym dłużnicy muszą poszukiwać ochrony swoich praw na drodze cywilnoprawnej, ponosząc jednocześnie dodatkowe koszty, tylko dlatego, że ustawodawca nie zapewnia im wystarczających mechanizmów obrony.

Ponadto w ocenie RPO obowiązujące procedury w zakresie usuwania wpisu o zadłużeniu, są nieprecyzyjne i stanowią źródło problemów praktycznych. Chodzi tutaj przede wszystkim o art. 31 ustawy o uigwdg, gdzie został sformułowany zamknięty katalog sytuacji, w których biuro informacji gospodarczej zobligowane jest do usunięcia wpisu (lista sytuacji w ramce).

Kiedy BIG musi usunąć informację gospodarczą

- na wniosek wierzyciela, nie później niż w terminie 7 dni od złożenia wniosku

- przed zaprzestaniem wykonywania działalności gospodarczej przez biuro

- gdy informacje zostały przekazane przez wierzyciela, z którym wygasła albo została rozwiązana umowa

- gdy wierzyciel, po przekazaniu do biura został wykreślony z właściwego rejestru albo ewidencji lub trwale zaprzestał wykonywania działalności gospodarczej

- gdy informacje dotyczą posłużenia się podrobionym lub cudzym dokumentem – po upływie 10 lat, licząc od końca roku, w którym biuro otrzymało ten informacje

- na podstawie uzasadnionej informacji o nieistnieniu zobowiązania

- na podstawie uzasadnionej informacji o wygaśnięciu zobowiązania, jeżeli dane dotyczą dłużnika będącego konsumentem

- po upływie 3 lat od ich ostatniej aktualizacji, nie później niż po upływie 10 lat od dnia ich przekazania przez wierzyciela.

W przypadku usunięcia wpisu na podstawie uzasadnionej informacji o nieistnieniu zobowiązania, pojawia się wątpliwość, w jaki sposób dłużnik powinien udokumentować fakt nieistnienia zobowiązania. - Może się bowiem zdarzyć sytuacja, gdy nie będzie możliwe uzyskanie oświadczenia wierzyciela w tym zakresie, wówczas powstaje pytanie, czy dłużnik powinien uzyskać wyrok ustalający nieistnienie zobowiązania – zauważa prof. Irena Lipowicz, która dalej wyjaśnia, iż doprowadzi to do bezzasadnego przeniesienia ciężaru dowodu na dłużników niesłusznie wpisanych do rejestru.

Drugie zastrzeżenie rzecznik praw obywatelskich ma do przesłanki, w której procedura usuwania informacji przez BIG z urzędu dotyczy tylko konsumentów. Niezrozumiałe jest, dlaczego w przypadku dłużników przedsiębiorców nie ma takiej możliwości. – W mojej ocenie obowiązująca regulacja prowadzi do nieuprawnionego zróżnicowania traktowania dłużników w zależności od ich statusu – wskazuje prof. Lipowicz, która o wyjaśnienia zwróciła się do ministra gospodarki.

Problem polega na tym, iż na gruncie obecnie obowiązujących przepisów ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, tylko wierzycielom i samym biurom informacji gospodarczej przyznano uprawnienie do usuwania informacji o zadłużeniu z rejestru.

Tymczasem w praktyce bardzo często zdarza się, iż wierzyciele nie dopełniają obowiązku usunięcia danych z rejestru. W takiej sytuacji dłużnikom pozostaje jedynie występowanie do sądów z powództwami o ochronę dóbr osobistych. Taką możliwość w wyroku potwierdził Sąd Najwyższy (sygn. akt III CSK 16/11), który podkreślił, iż „w przepisach o ochronie dóbr osobistych należy poszukiwać roszczenia o zaniechanie naruszeń z uwagi na to, iż dłużnik którego dotyczy informacja nie ma żadnego uprawnienia wobec biura lub wierzyciela do wyegzekwowania zmiany informacji".

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara