Z uwagi na fakt, że poseł lub senator jest, odpowiednio, członkiem kolegialnego organu władzy publicznej – Sejmu, Senatu (oraz Zgromadzenia Narodowego), to „uczestnictwo” w pracach tego organu należy rozumieć szeroko. Natomiast w odniesieniu do sesji rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, to poseł lub senator jest swoistym „gościem” na sesji. Dlatego też jego uczestnictwo w pracach organu stanowiącego ma charakter szczególny i „uczestnictwo w sesjach”, o którym mowa w przepisie art. 22 ust. 1 i ust. 2 u.w.m.p. należy rozmieć ściśle jako prawo do zgłaszania uwag i wniosków. Wykładnia językowa przepisów u.w.m.p. nie daje podstaw do stwierdzenia, że z uprawnienia do zgłaszania „uwag i wniosków” wynika uprawnienie do wzięcia udziału w debacie o stanie j.s.t.
Wzmacnianie pozycji obywatela
Jak już zostało wskazane wyżej, instytucja debaty nad raportem o stanie gminy jest takim elementem prac organu stanowiącego j.s.t., który został kompleksowo uregulowany przepisami „ustrojowych ustaw samorządowych”. Skoro racjonalny ustawodawca, wyraźnie w ich przepisach, zastrzegł uprawnienie do wzięcia udziału w debacie nad raportem tylko dla radnych i mieszkańców, to intencjonalnie pominął posłów i senatorów. Warto przy tym zauważyć, że instytucja ta pojawiła się w polskim porządku prawnym na skutek wejścia w życie przepisów ustawy „o zwiększaniu udziału obywateli w życiu publicznym”. Tym samym trzeba dojść do wniosku, że intencją ustawodawcy było wzmocnienie pozycji prawnej przede wszystkim mieszkańców gmin, powiatów i województw poprzez przyznanie im dodatkowych uprawnień, a nie pozycji prawnej posłów i senatorów. Dlatego też trzeba dojść do wniosku, że argumentacja natury celowościowej także nie przemawia z uznaniem istnienia uprawnienia posła lub senatora do udziału w debacie nad raportem o stanie j.s.t.
Ingerencja w samodzielność
Warto także rozważyć omawiany problem prawny w kontekście aksjologicznym. Zgodnie z przepisami konstytucji samorząd terytorialny jest władzą publiczną, która wykonuje powierzone jej zadania samodzielnie. Samodzielność ta ograniczona jest przepisami prawa. Instytucjonalnym wyrazem ograniczenia samodzielności samorządu terytorialnego jest nadzór nad jego działalnością. Kompetencje w tym zakresie zostały zastrzeżone do właściwości władzy wykonawczej – prezesa Rady Ministrów, wojewodów i regionalnych izb obrachunkowych.
Obserwacja ta jest ważna, gdyż konstytucyjne zasady, w ramach których funkcjonuje samorząd terytorialny opierają się na „odsuwaniu” władz państwowych i ich przedstawicieli od ingerencji w jego bieżącą działalność. Przyjęcie, że poseł lub senator posiada uprawnienie do udziału w debacie nad raportem o stanie j.s.t. z tytułu sprawowanego przez siebie mandatu, prowadziłoby do wniosku, że udział ten można by traktować jako instrument politycznego nacisku przedstawiciela władzy państwowej na działalność samorządu terytorialnego a konkretnie na radnych rady lub sejmiku. Jest to niezwykle istotne, gdyż organ stanowiący lub sejmik, po przeprowadzeniu debaty nad raportem o stanie j.s.t., podejmuje uchwałę w sprawie nieudzielenia lub udzielenia wotum zaufania organowi wykonawczemu danej jednostki.
Owego „nacisku” nie należy identyfikować ze sformalizowanym i władczym nadzorem. Niemniej jednak warto dostrzec, że z uwagi na polityczny wymiar debaty nad raportem o stanie j.s.t. udział w niej posła lub senatora należy rozpatrywać jako oddziaływanie przedstawiciela władzy państwowej w funkcjonowanie danego samorządu. Takie oddziaływanie nie znajduje wyraźnego oparcia w przepisach prawa i przy tym jest trudne do pogodzenia z zasadą samodzielności samorządu terytorialnego.
Zdaniem autora