Reklama
Rozwiń
Reklama

Ostatni list do św. Mikołaja. Od stycznia rusza pocztowa rewolucja

Koniec z papierową korespondencją jaką znamy? Zdecydowanie. W Danii tradycyjne listy przechodzą do historii, a skrzynki pocztowe zostaną zdemontowane. W Polsce od nowego roku też wchodzą obowiązkowe e-Doręczenia, ale nie dla wszystkich.

Publikacja: 29.12.2025 04:15

Koniec z papierową korespondencją jaką znamy?

Koniec z papierową korespondencją jaką znamy?

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zmiany w korespondencji pocztowej są planowane w Danii i Polsce?
  • Dlaczego tradycyjne listy znikają, a jakie nowe formy komunikacji je zastępują?
  • Jak przebiega wdrażanie systemu e-Doręczeń w Polsce i kogo obejmuje obowiązek jego stosowania?
  • Jakie wyzwania stoją przed Pocztą Polską w kontekście rosnącej liczby e-Doręczeń?

Scenariusz, w którym nie zobaczymy już listonosza niosącego torbę wypełnioną kopertami, zapowiadany był od dawna, ale teraz ta wizja staje się rzeczywistością. Na najbardziej radykalne cięcia zdecydowali się Duńczycy – tam poczta od nowego roku likwiduje skrzynki na listy i zamyka usługi dostarczania papierowej korespondencji. PostNord skupi się wyłącznie na paczkach, więc w przyszłe święta Bożego Narodzenia dzieci do św. Mikołaja mogą wysłać co najwyżej e-maila.

Foto: Paweł Krupecki

W Polsce też papierowa korespondencja od stycznia idzie w odstawkę. Ale ta rewolucja dotyczy tylko instytucji i części firm – dla nich podstawowym kanałem komunikacji staną się e-Doręczenia. Pocztę Polską (PP) czeka trudny test.

Gotowi na czarny scenariusz?

Od 1 stycznia nad Wisłą ruszają powszechne e-doręczenia, a to oznacza odchodzenie od systemu ePUAP, który służył nam 18 lat. System doręczeń elektronicznych zastąpi korespondencję papierową w komunikacji urzędów i firm – dotyczy to również szkół, przedszkoli, DPS-ów czyów, czy filii urzędów. One od stycznia nie wyślą już papierowego pisma. Obywatel wciąż może wybrać „tradycyjną” formę – wtedy Poczta Polska wydrukuje cyfrowy list, a listonosz przyniesie go w wersji fizycznej.

Reklama
Reklama

Fakt, że przedsiębiorstwa i instytucje przechodzą już wyłącznie na cyfrową komunikację, ma przynieść milionowe oszczędności (list papierowy z potwierdzeniem odbioru kosztuje państwo 13,80 zł, elektroniczny – 5,30 zł). Cyfrowych skrzynek na e-doręczenia przybywa.

– Mamy już ponad dwa miliony założonych skrzynek – wylicza wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. I wskazuje, że w styczniu 2025 r. elektronicznie doręczono 597 tys. dokumentów, zaś w październiku było to już ponad 1,75 mln.

Dla porównania hybrydowe przesyłki w tym okresie pozostały na stabilnym poziomie (ich liczba wzrosła z 2 do 2,4 mln). W styczniu 2026 r. należy spodziewać się jednak bezprecedensowego skoku e-doręczeń, a to potężne wyzwanie dla Poczty Polskiej. Państwowy operator pracuje na pełnych obrotach, by osiągnąć pełną gotowość. Pytanie jednak, czy spółka podoła? Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, twierdzi, że PP wcale nie musi mieć kłopotów z zalewem cyfrowej korespondencji. Jak twierdzi, wszystko zależy od obciążenia systemu. – Trzymam kciuki za Pocztę, która jest operatorem wyznaczonym – zaznacza. I dodaje, że kluczową kwestią są zasoby.

– Musi być sprzęt, serwery, bazy danych i odpowiednia moc obliczeniowa, by obsłużyć te 100 czy 200 milionów e-doręczeń – podkreśla.

Początek roku pokaże, czy PP była przygotowana na rewolucję. W Ministerstwie Cyfryzacji są jednak gotowi i na niepowodzenie.

Czytaj więcej

Nadchodzi zmierzch znienawidzonego awizo? Poczta Polska poleca usługę e-Polecony
Reklama
Reklama

– W artykule szóstym ustawy o doręczeniach elektronicznych jest przepis, że jeżeli występują przesłanki techniczne, można zrobić wyjątek od e-doręczeń. Ale to czarny scenariusz, który – mam nadzieję – nie wydarzy się, choć jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność – tłumaczy nam Dariusz Standerski.

Jak przyznaje, to „z pewnością będzie trudne zadanie dla Poczty”. – Ale tak jest z każdym wdrażanym systemem, który startuje po raz pierwszy – zastrzega wiceminister.

Cyfrowy polecony wyprze papier. Kto musi mieć e-skrzynkę?

W Polsce e-skrzynka staje się tą preferowaną, a w przypadku części firm i instytucji posiadanie adresu do doręczeń elektronicznych (ADE) od nowego roku wręcz jest wymagane – to systemowe rozwiązanie, które ma stać się głównym kanałem komunikacji, stanowiąc elektroniczny odpowiednik listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. Usługa e-Doręczenia, prawnie równoważna z tradycyjną przesyłką rejestrowaną, ma usprawnić obieg dokumentów między podmiotami publicznymi, obywatelami i biznesem. W pierwszej kolejności do systemu włączane są organy administracji rządowej i inne organy władzy państwowej – na liście podmiotów zobligowanych do cyfrowego odbierania i nadawania korespondencji znajdują się m.in. kluczowe instytucje, takie jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz Narodowy Fundusz Zdrowia czy jednostki samorządu terytorialnego. Obowiązek korzystania z e-Doręczeń dotyczy też wykonujących zawody zaufania publicznego, a więc adwokatów, radców prawnych czy notariuszy, jak i podmioty niepubliczne rejestrujące się w Krajowym Rejestrze Sądowym (firmy z sektora MŚP, zarejestrowane w CEIDG przed 2025 r., zostaną objęte tym obowiązkiem od 1 października 2026 r.). Ponadto od października 2029 r. do grona użytkowników e-Doręczeń dołączą sądy, trybunały, komornicy, prokuratura, organy ścigania oraz Służba Więzienna.

W Polsce rynek tradycyjnych listów od lat szybko się kurczy. Przesyłki listowe, które były jeszcze niedawno fundamentem biznesu PP, dziś stanowią niecałe 37 proc. rodzimego rynku pocztowego. Od 2020 r. wolumen papierowej korespondencji skurczył się o jedną czwartą. O ile firmy i instytucje w naszym kraju żegnają się z taką tradycyjną formą komunikacji, zwykli nadawcy i odbiorcy wciąż mogą listy wysyłać i otrzymywać. Choć rewolucja zajrzy pewnie i tu.

Czytaj więcej

Jaka przyszłość poczty?

W Danii, gdzie poziom zaawansowania cyfrowego społeczeństwa jest wyższy, ta zmiana właśnie się dokonuje. Kraj ten od lat konsekwentnie rozwija rozwiązania cyfrowe w komunikacji na linii państwo–obywatel. Ponad 90 proc. Duńczyków aktywnie korzysta z tzw. Digital Post – to rządowa platforma, która stała się podstawowym kanałem komunikacji (to tam trafiają decyzje podatkowe, wezwania, mandaty czy inne informacje urzędowe, skutecznie eliminując potrzebę papierowego awizo). W obliczu tak powszechnej cyfryzacji, utrzymywanie fizycznych listonoszy stało się anachronizmem. Proces, który rozpocznie się oficjalnie 1 czerwca 2025 r. od usuwania charakterystycznych czerwonych skrzynek pocztowych. 18 grudnia Duńczycy mieli ostatnią szansę na nadanie zwykłego listu, do 29 grudnia przyjmowane są jeszcze przesyłki specjalne, takie jak listy polecone czy te z potwierdzeniem odbioru, ale 30 grudnia listonosze po raz ostatni wyruszą w trasy. Od 1 stycznia nowego roku PostNord Danmark, operator będący częścią szwedzko-duńskiego koncernu, całkowicie wycofuje się z rynku listowego, by skupić się wyłącznie na obsłudze paczek (w Szwecji listy nadal będą dystrybuowane, choć w systemie co drugi dzień). Decyzja ta kończy ponad 400-letnią tradycję doręczania listów w tym kraju.

Usługi
Poczta Polska została ponownie wybrana do obsługi korespondencji sądowej
Usługi
Poczta Polska operatorem wyznaczonym przez kolejne 10 lat
Usługi
Play wyłączy roaming krajowy. Co to oznacza dla użytkowników i inwestorów?
Usługi
Telekomy zwolniły tempo. Za to przyspieszyły rachunki
Usługi
„Nie będziemy w lidze przegranych”. Oto plan InPostu na AI w e-commerce
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama