Prawnicy od dwóch–trzech lat obserwują na rynku szybki rozwój usług związanych z przekazaniem dla kolejnych pokoleń przedsiębiorstw, zwłaszcza tych rodzinnych. Przyczyna jest prosta: upływ czasu.
– Zainteresowanie rośnie wraz ze starzeniem się pierwszego pokolenia biznesmenów po zmianach ustrojowych – zauważa Tomasz Budziak, doradca rodzin biznesowych w kancelarii Korycka, Budziak & Audytorzy.
Na zmianę pokoleniową zdecydowali się już najbardziej majętni polscy biznesmeni. Głośno było o objęciu funkcji zarządczych przez Sebastiana Kulczyka (syna Jana) czy Konrada Pazgana (który od ojca Kazimierza przejął firmę drobiarską Konspol).
Przekazanie firmy nie jest jednak prostą sprawą nie tylko od strony cywilnoprawnej. Problemów do pokonania, także podatkowych, może być mnóstwo, choć nie wszyscy zdają sobie z nich sprawę. Do tego nie wszyscy chcą oddać firmę dzieciom.
– Często jeszcze pokutuje pogląd, że wystarczy dokonać prostej darowizny na rzecz dzieci lub osoby spoza rodziny, by rozwiązać problem sukcesji – zauważa Bartosz Jasiołek, doradca podatkowy w PwC. Wyjaśnia on, że takie podejście nie zabezpieczy ryzyka sporów między sukcesorami, którzy inaczej mogą pojmować swoje role, niżby chciał dotychczasowy właściciel przedsiębiorstwa.