Reklama

Prawnik potknął się na success fee, bo nieprecyzyjnie sformułował umowę

Nieprecyzyjne sformułowania zapisów wzorca umowy o wynagrodzeniu dodatkowym prawnika w przypadku wygranej (tzw. success fee) muszą być interpretowane na korzyść klienta - uznał Sąd.

Aktualizacja: 12.12.2016 10:20 Publikacja: 12.12.2016 09:18

Prawnik potknął się na success fee, bo nieprecyzyjnie sformułował umowę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Olgierd L. wniósł do sądu powództwo o zasądzenie od swojej klientki Teresy W. 80 tys. 730 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem części wynagrodzenia za świadczone na rzecz pozwanej usługi prawne. Zdaniem pozwanej powództwo było całkowicie nieuzasadnione, gdyż zapłaciła już pełnomocnikowi to, co wynikało z zawartej między nimi umowy zlecenia. Radca miał reprezentować klientkę w sprawie o uznanie czynności prawnej (sprzedaż nieruchomości) za bezskuteczną w stosunku do niej. Pierwotnie umowa była ustna, później strony ją spisały i uzgodniły, że w przypadku wygrania sprawy Olgierdowi L. przysługiwać będzie wynagrodzenie w postaci zasądzonych przez sąd kosztów zastępstwa procesowego oraz wynagrodzenie w wysokości 50 proc. netto kwoty należności głównej po uzyskaniu środków.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama