Reklama

Dynamiczny wzrost polis direct

W 2012 r. rynek ubezpieczeń sprzedawanych Internet i telefon (direct) stanowić będzie ok. 10 proc. całego rynku ubezpieczeń komunikacyjnych - szacuje Liberty Direct.

Publikacja: 28.07.2011 17:20

Według branży sprzedaż polis przez Internet i telefon zwiększa się o około 20 proc. rocznie. Jej udz

Według branży sprzedaż polis przez Internet i telefon zwiększa się o około 20 proc. rocznie. Jej udział jest jednak wciąż mały w porównaniu z pozycją tego kanału w Europie Zachodniej.

Foto: Rzeczpospolita

Ten poziom to dolna granica tego, co firmy zakładały wchodząc kilka lat temu do Polski.

- Gdy osiem lat temu Link4 otwierał w Polsce rynek direct, pojawiły się prognozy o zajęciu przez ten model nawet 20 proc. rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Na razie plany te nie zostały jeszcze zrealizowane - mówi Agata Wiśniewska-Zaleska z Link4.

Obecnie, po ośmiu latach od rozpoczęcia w Polsce sprzedaży direct, udział tej kategorii ubezpieczeń wynosi około 6 proc.

Polska Izba Ubezpieczeń na koniec 2009 r. wyceniała directy na 677 mln zł, na rynku komunikacyjnym wartym 12 mld zł. By było to zapowiadane 10 proc., musiałoby to być, przy wynikach za 2010 r., prawie 1,3 mld zł. - To optymistyczne założenia. Żeby taki wzrost został osiągnięty, firmy będą musiały wesprzeć się tradycyjnymi kanałami sprzedaży - zauważa Klaudiusz Klobuch, dyrektor w dziale doradztwa dla ubezpieczeń PwC. I już to robią, m.in. zacieśniając współpracę z multiagentami.

- 10 proc. rynku w przyszłym roku będzie dobrym wynikiem, podobnym do udziału, jaki firmy direct mają w krajach Europy Zachodniej, choć oczywiście są szanse na więcej - uważa Rafał Karski, dyrektor sprzedaży i marketingu Liberty Direct. Wciąż jednak taki wynik jest daleki od pozycji jaką firmy oferujące polisy przez telefon i Internet mają w Wielkiej Brytanii - tą drogą sprzedawanych jest aż 60 proc. ubezpieczeń komunikacyjnych na wyspie, a w Hiszpanii i Niemczech - około 15 proc. Właśnie na taki udział directów w rynku liczy do 2015 r. Liberty Direct.

Reklama
Reklama

Większość przypisu składki nadal będzie generowana przede wszystkim przez produkty komunikacyjne. Szczególny wzrost firmy obserwują w dużych w aglomeracjach, gdzie odsetek osób korzystających z nowoczesnych technologii jest znacznie wyższy. - Nadchodzący rok przyniesie dalszy wzrost segmentu direct. Wartość tego rynku w 2011 r. powinna przekroczyć 1 mld zł, a dynamika rozwoju będzie wyższa niż całego rynku, szacujemy, że ok. 20 proc. - mówi Agata Wiśniewska-Zaleska.

Niewykluczone, że szacowane wzrosty mogą okazać się wyższe dla całego sektora, jeśli w drugiej połowie roku faktycznie rozpoczną działalność nowe directy. Na koniec tego roku zapowiadane jest wejście francuskiej Groupamy. - To niełatwy moment, rynek jest nasycony, nowemu graczowi będzie wyjątkowo trudno zdobyć pozycję - uważa Rafał Karski z Liberty Direct. Klaudiusz Klobuch przewiduje, że wejście nowego gracza jeszcze bardziej popchnie firmy w kierunku tradycyjnych kanałów sprzedaży.

Słabsze, niż zakładane pierwotnie, tempo rozwoju directu wynika według przedstawicieli branży z dwóch powodów: w przyzwyczajeniach Polaków do „tradycyjnego" modelu ubezpieczeniowego i kontaktu z agentem, niedoszacowania składek oraz nagłaśnianej przez dużych tradycyjnych ubezpieczycieli wojny cenowej. Szansą dla rynku będzie zmiana pokoleniowa, w postaci młodych osób, które dużą część zakupów robią przez Internet.

Ubezpieczenia
PPK będą dalej rosnąć. Nie można zaniedbać edukacji i promocji
Ubezpieczenia
Andrzej Klesyk prezesem PZU ze zgodą KNF
Ubezpieczenia
Zgrzyt na linii zarząd PZU - skarb państwa. Spółka wypłaci sowitą dywidendę
Ubezpieczenia
Zmiana za sterami PZU Życie
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia
Szefowa LINK4 odchodzi ze stanowiska. Oficjalnie: Chęć realizacji nowych wyzwań
Reklama
Reklama