To co jednak dobre dla agentów, już takie nie jest dla ubezpieczycieli. W połączeniu z wojną cenową wojna prowizyjna może się silnie negatywnie odbić na rynku.
Po pierwszym kwartale 2013 składka z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC łącznie spadła o kilka procent przy jednoczesnym wzroście liczby zawartych umów ubezpieczenia. Świadczy to więc o spadku średniej ceny polisy, będącym wynikiem coraz silniejszej walki o klienta. Jednak ubezpieczyciele równie intensywnie walczą o przychylność sprzedażową agentów.
- W ubezpieczeniach OC prowizje dochodzą do niewyobrażalnych kilka lat temu poziomów 22-24 proc. Dodając do tego rosnące kwoty odszkodowań widzę tu potencjalny problem, ponieważ składka nie jest z gumy i jest dzisiaj w przypadku większości zakładów ubezpieczeń niewystarczająca - mówi Anna Włodarczyk-Moczkowska, prezes Gothaer. Jak zauważają eksperci, silna cenowa konkurencja w dłuższej perspektywie i szczególnie w odniesieniu do usług, gdzie zaufanie i jakość są podstawą, nie jest sposobem na wzrost i budowanie właściwych relacji z klientami.
Takie działania to błędne koło z punktu widzenia długofalowej dochodowości biznesu komunikacyjnego. - Ubezpieczyciele znacząco obniżając ceny polis są zmuszeni do podwyższania stawki prowizyjnej, aby zrekompensować jej poziom agentom – zauważa Witold Jaworski, prezes grupy Allianz.
Firmy sprzedają polisy po niższej cenie, przyjmując na siebie takie samo ryzyko jak wcześniej, a jednocześnie zwiększają koszty działalności firmy poprzez wzrost prowizji. - Dlatego wyzwaniem dla rynku będzie sprostanie przyszłorocznym konsekwencjom obecnej polityki cenowej, mimo że obecne wyniki finansowe ubezpieczycieli majątkowych jak na razie na to nie wskazują – zwraca uwagę Franz Fuchs, prezes VIG Polska.