Zakłady mają różne pomysły, jak wykorzystać znane postaci estrady, filmu, telewizji czy aren sportowych w promocji ubezpieczeń. Liberty Ubezpieczenia na przykład w swoich spotach postanowiła wykorzystać dziennikarza Bogusława Wołoszańskiego i pojazdy z czasów wojny, aby przekonać kierowców do zakupu pakietu OC+AC. W jednym z nich pyta on retorycznie, czy jadąc na wakacje, ubezpieczymy swój pojazd. W tle stoi czołg M3 Stuart. W najnowszych reklamach Wołoszański znajdzie się na pokładzie legendarnego bombowca B-17. Przypomni, że załoga „latającej fortecy" musiała w czasie przelotu nad Holandią „zmniejszyć ciężar o połowę, żeby wrócić do bazy". Tymczasem w Liberty „już na starcie", czyli przy zakupie ubezpieczenia, jest lżej.
Z kolei Małgorzata Kożuchowska w imieniu Avivy przekonuje, że ubezpieczyciel – tak jak aktorka – ceni bezpieczeństwo i dobro rodziny, najwyższą jakość oraz stabilność. – Współpraca z Małgorzatą Kożuchowską jest dla nas naturalna, bo bliskie są nam te same wartości, koncentrujące się wokół rodziny. Bezpieczeństwo najbliższych, stabilność, realizacja życiowych planów i aspiracji. Świadome decyzje, poczucie kontroli. Dzielenie radości – i pewność wsparcia w trudnych sytuacjach – przekonuje Elżbieta Wójcik, wiceprezes Avivy. W jej ocenie ubezpieczenia Avivy pomagają rodzinom w realizowaniu ich pomysłu na życie.
Uniqa z kolei sponsoruje Jerzego Janowicza będąc jednocześnie jego ubezpieczycielem. Dzięki temu liczy na wsparcie rozpoznawalności marki Uniqa na polskim rynku oraz dotarcie z przekazem do młodych osób. Energia i pasja, jakie tenisista prezentuje na korcie, mają zachęcać klientów do tego, by mieli odwagę czerpać radość z życia, przełamywali bariery, przekraczali własne granice i mierzyli się z problemami. – Pojawienie się znanej osoby w reklamie wpływa na świadomość danej marki oraz skłania do zapoznania się z jej ofertą – tłumaczy Katarzyna Ostrowska, rzeczniczka firmy. – Oparcie komunikacji marketingowej na znanej osobie daje najczęściej lepsze efekty w porównaniu ze standardową komunikacją – dodaje.
Także Sylwia Zdulska, kierownik ds. zarządzania marką i strategią komunikacji marketingowej Liberty Ubezpieczenia, zapewnia, że aż 82 proc. badanych przez Ipsos w grudniu ub.r., a więc niespełna sześć tygodni po rozpoczęciu kampanii wprowadzającej markę Liberty Ubezpieczenia, skojarzyło z nią Wołoszańskiego.
Eksperci tłumaczą, że firmy wykorzystują znane postaci do promowania swojej marki i produktów, bo liczą na wywołaniu w stosunku do nich tych samych emocji, jakie budzi np. aktor. Potwierdzają to zresztą badania – wg ZenithOptimedia aż 83 proc. ankietowanych utożsamia produkt z reklamującą go gwiazdą lub odwrotnie. Nic więc dziwnego, że T-Mobile zapłacił amerykańskiej aktorce Catherine Zeta-Jones 20 mln dol. za jedną kampanię, a Nicole Kidman na Chanel No 5 zarobiła 12 mln dol.