Ceny polis szkolnych zaczynają się od kilkudziesięciu złotych

Rozpoczął się rok szkolny, rodzice stoją więc przed wyborem ubezpieczeń szkolnych dla swoich pociech. Ceny nie poszły w górę lub wzrosły nieznacznie.

Publikacja: 07.09.2023 03:00

Co roku w szkołach i przedszkolach dochodzi do kilkunastu tysięcy różnych wypadków i nieszczęśliwych

Co roku w szkołach i przedszkolach dochodzi do kilkunastu tysięcy różnych wypadków i nieszczęśliwych zdarzeń

Foto: AdobeStock

Z początkiem września do szkół poszło przeszło 4,5 mln uczniów. Ich rodzice i opiekunowie powinni pomyśleć nie tylko o zakupie książek, zeszytów i przyborów szkolnych, ale też o ubezpieczeniu.

Po co szkolna polisa?

W każdym roku szkolnym w przedszkolach, szkołach podstawowych i średnich dochodzi do kilkunastu tysięcy różnego rodzaju wypadków. – Wiemy, że do wypadków dochodzi często, najczęściej na terenie placówek szkolnych. Są to drobne urazy – zwichnięcia, skręcenia, wybicia palca, ale również poważne, jak np. złamania. Każdy uraz może skutkować dodatkowymi kosztami, które dobrze pokryć z polisy – mówi Dorota Dziubałko, menedżer produktu w Warcie. – Ubezpieczenie szkolne dla ucznia to często jedyne rozwiązanie, żeby dziecko było chronione w sytuacji nieszczęśliwego wypadku – dodaje.

Czytaj więcej

Prezent RPP dla zadłużonych. Nadchodzi duża zmiana w oprocentowaniu kredytów

– Wypadki zdarzają się w domu, na wakacjach, w szkole, w klubie sportowym, w kraju i za granicą. Zdecydowanie rekomendujemy więc objęcie dziecka ubezpieczeniem NNW [od następstw nieszczęśliwych wypadków – red.], dzięki któremu rodzice nie zostają sami – mówi Ewa Maliszkiewicz, kierownik produktu w TUiR Allianz Polska.

Jak wybierać polisę?

Rodzice mogą kupić polisę w ramach oferty grupowej przygotowanej dla dzieci z danej klasy czy szkoły albo poszukać jej indywidualnie. – Wybór polis grupowych czy indywidualnych jest najczęściej podyktowany świadomością ubezpieczeniową rodzica. Coraz częściej obserwujemy zakup polis indywidualnych. To dobrze, bo ubezpieczenie powinno być dopasowane do indywidualnych wymagań rodzica i potrzeb jego dzieci – mówi Dorota Dziubałko.

– Dobra polisa NNW dla dziecka to taka, z której świadczenie zostanie wypłacone w sytuacjach, które mogą się przydarzyć każdemu dziecku. Najlepiej, kiedy wypłata świadczenia nastąpi już za sam fakt zdarzenia, np. za złamanie ręki, a nie dopiero po ustalaniu trwałego uszczerbku na zdrowiu, co odbywa się zwykle po zakończeniu procesu leczenia i rehabilitacji – mówi Dominika Niewiadomska, starszy menedżer produktu w Biurze Produktów Detalicznych i MSP w PZU. Podpowiada, że warto też m.in. sprawdzić, czy w zakresie ubezpieczenia znajduje się świadczenie związane z pobytem w szpitalu i ile dni musi trwać hospitalizacja, żeby zostało ono uruchomione, oraz od którego dnia zostanie wypłacone. Ekspertka PZU zwraca uwagę, że ważny jest też zakres usług assistance, czyli czy ubezpieczyciel może wyręczyć rodzica np. w zorganizowaniu i opłaceniu konsultacji lekarskich i wizyt pielęgniarki u dziecka.

– Po wypadku kluczowy jest szybki dostęp do badań, takich jak tomografia, rezonans czy USG, oraz możliwość konsultacji lekarza specjalisty. Później pokrycie kosztów leczenia, w tym stomatologicznego, oraz rehabilitacji – mówi Ewa Maliszkiewicz. Dodaje, że wielu rodziców ceni sobie też pokrycie kosztów korepetycji w razie dłuższej nieobecności dziecka w szkole po wypadku oraz zwrot kosztów wycieczek, na które dziecko nie mogło pojechać ze względu na wypadek.

– Ubezpieczenia szkolne NNW zyskują na znaczeniu, bo zmienia się otoczenie, w którym funkcjonują dzieci i młodzież. A to rodzi nowe ryzyka, np. te związane z rozwojem technologicznym i internetem. Dlatego poza standardowym zakresem ochrony ważne jest jej rozszerzenie, np. na wypadek hejtu w internecie. Skala tego zjawiska rośnie i niejednokrotnie dzieci zostają z tym same. Tymczasem ubezpieczyciel może nie tylko zorganizować konsultacje psychologiczne dla ofiar cyberprzemocy, ale też wsparcie prawne i informatyczne w celu usunięcia krzywdzących treści z sieci – mówi Maciej Krzysztoszek, rzecznik prasowy firmy Uniqa.

Ceny stabilne

Ubezpieczyciele zgodnie zachwalają swoje produkty, zachęcają do zapoznania się z ich ofertą. Dość zgodnie informują też, że ceny ich polis szkolnych w tym roku nie wzrosły albo wzrosły nieznacznie. – Ubezpieczenia grupowe wciąż są popularne, ale rośnie zainteresowanie indywidualnymi, zwłaszcza że ich koszt w skali roku nie jest wielki i zaczyna się od ok. 40 zł. Ceny polis szkolnych NNW nie zmieniły się względem poprzedniego roku – mówi Maciej Krzysztoszek.

– Ceny naszych ubezpieczeń szkolnych nie wzrosły w porównaniu z ubiegłym rokiem – mówi też Dorota Dziubałko.

– Składki za ubezpieczenia NNW dla dzieci w tym roku wzrosły, ale nieznacznie – stwierdza Ewa Maliszkiewicz. I dodaje, że szukając odpowiedniej ochrony, nie warto kierować się tylko ceną polisy.

Z początkiem września do szkół poszło przeszło 4,5 mln uczniów. Ich rodzice i opiekunowie powinni pomyśleć nie tylko o zakupie książek, zeszytów i przyborów szkolnych, ale też o ubezpieczeniu.

Po co szkolna polisa?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Wietrzenie gabinetów w Grupie PZU. Duże zmiany kadrowe
Ubezpieczenia
Ceny polis rosną, ale coraz wolniej. Pojawiają się dawno niewidziane obniżki
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS