Milionowe roszczenia za błędne decyzjei ich skutki

Finanse | Ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe to rozwiązania, które przynoszą zysk przede wszystkim dystrybutorom.

Publikacja: 28.04.2014 12:18

Banki, ubezpieczyciele oraz pośrednicy finansowi chętnie oferują polisy na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, tzw. UFK. W ubiegłym roku saldo wypłat i wpłat do UFK było najwyższe od sześciu lat i wyniosło aż 5,6 mld zł – podają Analizy Online.

Chociaż klient podpisuje umowę ubezpieczenia na życie, to takie rozwiązania służą przede wszystkim do inwestowania środków. Dlatego na ochronę ubezpieczeniową przeznaczana jest tylko niewielka, wręcz symboliczna część składki. Osoba, która podpisze umowę, jednocześnie przystępuje do wybranego programu inwestycyjnego. W jego ramach ma dostęp do kilkudziesięciu polskich i zagranicznych funduszy inwestycyjnych, opakowanych w polisę.

Można wybrać program ze składką jednorazową lub regularną (wpłacać systematycznie). Ten drugi przeważnie trwa co najmniej 10–15 lat, a wyjście z inwestycji w pierwszych latach wiąże się z utratą znacznej części, a nawet całości wpłaconego kapitału. Pobierana jest bowiem bardzo wysoka opłata likwidacyjna, która maleje z upływem czasu, by w końcu spaść do zera. A to oznacza, że osoba, która wybierze taki produkt, musi zdawać sobie sprawę z długoterminowego charakteru inwestycji.

Walka o niższe opłaty

O polisach z UFK jest ostatnio głośno – jednym z powodów tego są właśnie wysokie opłaty likwidacyjne, na które nie chcą godzić się klienci. Uważają oni, że powinni mieć możliwość wycofania środków bez konieczności płacenia tak wysokich kar. Dlatego składają do sądów pozwy zbiorowe przeciw ubezpieczycielom.

Niektórzy klienci wnieśli też skargi na dystrybutorów polis inwestycyjnych do rzecznika ubezpieczonych oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), ponieważ twierdzą, że nikt ich nie poinformował o wadach takiej polisy. Sprzedawcy, którzy za każdą podpisaną umowę otrzymywali bardzo wysokie prowizje, sięgające nawet 100 proc. składek wpłaconych w pierwszym roku, prezentowali jedynie zalety polis. Dlatego wprowadzanie w błąd to kolejny ważny powód wytaczania spraw sądowych instytucjom finansowym.

– Konsumenci sygnalizują różne problemy. Wśród nich są informacje o wprowadzaniu w błąd podczas podejmowania decyzji o lokowaniu środków. Zdaniem klientów oferta jest im tak przedstawiana, że nie mają świadomości, iż zerwanie umowy przed terminem będzie się wiązało z wysokimi opłatami – mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK. Urząd prowadzi obecnie kilka postępowań dotyczących długoletnich produktów ubezpieczeniowo-inwestycyjnych. W tym roku przygotuje również obszerny raport na temat tego rynku.

W lutym powstało też  stowarzyszenie „Przywiązani do polisy", które za cel obrało walkę o prawa klientów, którzy posiadają takie ubezpieczenie z UFK. – Ludzie, kupując polisę na życie, w większości przypadków sądzą, że ich dobro osobiste – życie – jest ubezpieczone. Nic bardziej mylnego, większość tzw. polis na życie okazuje się inwestycjami w różne fundusze – mówił na konferencji prasowej Jacek Łęski, prezes stowarzyszenia „Przywiązani do polisy".

Co więcej, często polisa z UFK była proponowana tym klientom, którzy zaciągali kredyt hipoteczny – zachętą miało być niższe oprocentowanie pożyczki. Jednak de facto takie ubezpieczenie było dla klienta dodatkowym zobowiązaniem finansowym, na które co miesiąc musiał odłożyć środki.

Kumulacja opłat

Tymczasem inwestycje w ramach UFK najczęściej przynosiły straty, co było efektem kryzysu finansowego na świecie i krachu na giełdach w latach 2007–2009. A że program miał mieć charakter długoterminowy, to właśnie fundusze z udziałem akcji były wskazywane klientom jako ta klasa aktywów, która powinna wypełniać znaczną część portfela inwestycyjnego. Dodatkowo kapitał był uszczuplany przez różnego rodzaju opłaty – ich wysokość zależała m.in. od rodzaju wybranego programu inwestycyjnego.

Na przykład opłaty likwidacyjne są bardzo wysokie w programach ze składką regularną (nawet 100 proc. w pierwszym roku). W tych ze składką jednorazową są już znacznie niższe: w pierwszym roku wynoszą ok. 10 proc., a w kolejnych latach 2–6 proc. Najczęściej są pobierane tylko w ciągu pierwszych dwóch–sześciu lat oszczędzania. Jednak i w tym przypadku występuje również opłata dystrybucyjna (tzw. manipulacyjna) wynosząca 1–5 proc. wpłaconych środków.

W obu rodzajach programów stałym kosztem jest opłata związana z prowadzeniem umowy ubezpieczenia, która najczęściej maksymalnie wynosi od 1 do 3 proc. wartości składki – im większe wpłaty, tym ta prowizja jest niższa. Naliczane są też opłaty za zarządzanie funduszami przez podmiot zarządzający (1–4 proc. wliczone już w cenę jednostki uczestnictwa) – im fundusz jest bardziej ryzykowny, tym ta opłata jest wyższa.

Więcej informacji

Jednocześnie taka polisa inwestycyjna w przypadku śmierci ubezpieczonego pozwala zabezpieczyć w pewnym zakresie przyszłość najbliższych. Przykładowo wartość ubezpieczenia na wypadek śmierci może wynieść 50 tys. zł plus kwota zgromadzona w ramach programu inwestycyjnego (przy założeniu, że to polisa z istotną częścią ochronną). Środki na koncie nie wchodzą do masy spadkowej, a uposażeni nie płacą podatku spadkowego i od darowizn. Poza tym podatek od zysków kapitałowych jest płacony dopiero w momencie likwidacji polisy, a więc jest odroczony w czasie. Dzięki temu środki między funduszami można przenosić bez konieczności rozliczania się z fiskusem po każdej zakończonej inwestycji.

Sprawą polis inwestycyjnych zajęła się też Komisja Nadzoru Finansowego, która już wiele razy w swoich stanowiskach podkreślała potrzebę rzetelnego informowania klientów o ryzyku związanym z oferowanymi produktami na rynku finansowym, zwłaszcza tymi o bardziej skomplikowanej strukturze. Pod koniec 2013 r. KNF przedstawiła do konsultacji projekt rekomendacji U regulującej rynek bancassurance. – Jej celem jest z jednej strony uregulowanie współpracy banków z zakładami ubezpieczeń, także w zakresie oferowanych produktów, a z drugiej banków z klientami, tak by każdy klient miał pełen dostęp do informacji i możliwość wyboru produktu ubezpieczeniowego, który najpełniej będzie odpowiadał jego potrzebom – wyjaśnia Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF.

Z kolei Polska Izba Ubezpieczeń przygotowała wzór karty produktu, która ma ułatwić klientom zapoznanie się z najważniejszymi informacjami dotyczącymi polis z UFK.

Banki, ubezpieczyciele oraz pośrednicy finansowi chętnie oferują polisy na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, tzw. UFK. W ubiegłym roku saldo wypłat i wpłat do UFK było najwyższe od sześciu lat i wyniosło aż 5,6 mld zł – podają Analizy Online.

Chociaż klient podpisuje umowę ubezpieczenia na życie, to takie rozwiązania służą przede wszystkim do inwestowania środków. Dlatego na ochronę ubezpieczeniową przeznaczana jest tylko niewielka, wręcz symboliczna część składki. Osoba, która podpisze umowę, jednocześnie przystępuje do wybranego programu inwestycyjnego. W jego ramach ma dostęp do kilkudziesięciu polskich i zagranicznych funduszy inwestycyjnych, opakowanych w polisę.

Pozostało 90% artykułu
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty
Ubezpieczenia
Artur Olech prezesem PZU. Potrzebna jest zgoda KNF
Ubezpieczenia
Klimat i inflacja stoją za wyższymi cenami polisy
Ubezpieczenia
Wyraźny wzrost wydatków na ubezpieczenia w 2023 r. Ale to był spokojny rok
Ubezpieczenia
Grupa PZU przedstawiła wyniki za 2023. Bardzo dobry rok