Stało się to niemal w przeddzień wyroku Sądu Najwyższego na temat celowości budowania na Heathrow trzeciego pasa, który ma kosztować 14 mld funtów. Dyskusje na temat tego, czy na Heathrow rzeczywiście jest potrzebny trzeci pas trwają od dziesięcioleci. Zwolennicy tej inwestycji przekonywali, że rozbudowa londyńskiego lotniska będzie korzystna dla rozwoju gospodarki. W czasach przed pandemią, która szczególnie dotkliwie dotknęła Wielką Brytanię, dwa pasy startowe na Heathrow notowały 13 tys. operacji lotniczych dziennie. Pandemia zmieniła tę sytuację i najprawdopodobniej jest skutki będą odczuwalne przez wiele miesięcy, jeśli nie lat.