Ma się to sprawdzić za dwa tygodnie. Od 14 grudnia zaczyna kursować Pendolino. Z Warszawy do Krakowa i Katowic pojedzie z prędkością 200 km/h, a podróż zajmie około 2,5 godziny. W kolejnych latach, wraz z podnoszeniem parametrów infrastruktury, pociągi Intercity mają jeszcze przyspieszać.
Szybsza jazda po polskich torach możliwa jest dopiero od niedawna. Dopiero w lipcu 2014 roku weszły w życie przepisy umożliwiające prowadzenie w Polsce ruchu kolejowego z prędkościami powyżej 160 kilometrów na godzinę. Wówczas PKP Intercity złożyło do UTK wniosek o zmianę certyfikatu bezpieczeństwa. 19 listopada prezes UTK dokonał koniecznych zmian. Obecne Intercity ma wszystkie potrzebne zezwolenia niezbędne do prowadzenia pociągów z prędkościami powyżej 160 km/h.
Możliwości techniczne Pendolino są znacznie większe niż planowane 200 km na godzinę. W czasie testów na Centralnej Magistrali Kolejowej pociąg rozpędzał się do prawie 300 km/h. Homologacja wydana dla Pendolino przewiduje jednak nieco wolniejsza jazdę – 250 km/h.
Niestety, takie prędkości dla pasażerów na razie pozostaną w sferze marzeń. Nawet z prędkością 200 km/h Pendolino będzie jeździć tylko kawałkami Centralnej Magistrali Kolejowej. Standardowo pojedzie maksymalnie do 160 km/h.
Podobną prędkością będą zresztą jeździć „zwykłe" ekspresy Intercity, a różnica w czasie pokonywania trasy wobec Pendolino nie będzie zbyt duża. Tymczasem za granicą, np. we Francji, Hiszpanii, Japonii czy Chinach prędkość pociągów ekspresowych powyżej 300 km/h to już standard od wielu lat.