Francuska firma będącą udziałowcem obok General Electric w spółce j. v. CFM International produkującej silniki lotnicze, doskonale sprzedającego się popularnego następcy CFM56 przygotowuje bazę przemysłową pod nowy produkt. Rekordowe zamówienia na LEAP, które znajdą się najpierw w nowych samolotach Airbusa, a następnie Boeinga zwracają uwagę analityków, czy spółce uda się zapewnić coraz większe tempo produkcji tych jednostek napędowych.
Prezes Safrana, Philippe Petitcolin zapewnił, że nie ma przeszkód w produkowaniu LEAP, ale był ostrożny z zobowiązaniem się firmy do zwiększenia rytmu ich produkcji, czego oczekują producenci samolotów. Dodał, że nie doszło do zmian w zagrożeniach od czerwca, gdy sam nie był pewien zwiększenia rytmu produkcji, zależnego od ostatecznie potwierdzonych kontraktów kupna samolotów.
Program produkcji rodziny silników LEAP przebiega zatem zgodnie z planami, natomiast Francuzi zmienili harmonogram dostaw mniejszych silników Silvercrest do samolotów dyspozycyjnych i liczą się z możliwością dodatkowych kosztów. Prace nad nim zaczęto w październiku 2006, latem 2012 przeprowadzono pierwsze testy na ziemi, na początku 2013 r odbyły się pierwsze próbne loty, w tym roku silniki miały uzyskać certyfikację. Opóźnienia i dodatkowe koszty związane z silnikami dla samolotów Dassaulta i Cessny nie powinny zmienić założeń firmy na 2015 r. — zapewniła.
Prezes Dassault Aviation poinformował odrębnie o odroczeniu pierwszego lotu nowego Falcona 5X do czasu przedstawienia przez Safrana aktualnego harmonogramu dostaw silników i procedury certyfikacji.
Safran podał, że LEAP-1A przygotowywany dla unowocześnionej wersji A320neo powinien wkrótce uzyskać certyfikację, wersaj LEAP-1B dla Boeinga wykonała 50 próbnych lotów. Chińska COMAC odebrała dwa zestawy napędu trzeciej wersji LEAP, bo chce pod koniec roku wyprowadzić z hangaru swój nowy samolot C919. Potencjalny konkurent Airbusa i Boeinga może być przedstawiony oficjalnie 2 listopada — poinformował Safran inwestorów.