Boeing po raz pierwszy w historii wprowadza cięcia wydatków w zarządzie. Pod naciskiem strajkujących

W najnowszym programie oszczędnościowym zarząd Boeinga zaczął cięcia od siebie. I to po raz pierwszy w historii. Ale nie oszczędza również dostawców.

Publikacja: 17.09.2024 10:13

Boeing po raz pierwszy w historii wprowadza cięcia wydatków w zarządzie. Pod naciskiem strajkujących

Foto: Eric Lee/Bloomberg

Już dzisiaj – we wtorek, 17 września – do stołu negocjacyjnego mają wrócić przedstawiciele zarządu Boeinga i związkowcy z organizacji zrzeszającej mechaników i inżynierów (International Association of Machinists and Aerospace Workers, IAM). W rozmowach weźmie udział również federalny profesjonalny negocjator.

Strona społeczna domaga się 40-procentowych podwyżek płac oraz gwarancji zatrudnienia. Reprezentuje 33 tys. zatrudnionych w fabrykach koncernu na północnym zachodzie kraju, w stanach Waszyngton i Oregon, w tym w największej fabryce koncernu – w Renton pod Seattle. Boeing ze swojej strony obiecał 25-procentową podwyżkę rozłożoną na cztery lata, a parafowaną umowę określił jako „historyczną”. Została ona zaakceptowana przez kierownictwo IAM, ale odrzucona przez członków związku.

Boeing. Nowe restrykcje, nowe cięcia

W poniedziałek, 16 września, wiceprezes Boeinga ds. finansowych, Brian West, poinformował o wstrzymaniu przyjmowania nowych pracowników oraz ograniczeniach w podróżach służbowych, które nie są niezbędne dla funkcjonowania firmy. A dodatkowo, jeśli już pracownik musi podróżować, to wyłącznie klasą ekonomiczną, a nie – jak to było dotychczas – pierwszą bądź biznesową. Rozważane są także „duże” zwolnienia, ale jedynie w administracji oraz wyższym kierownictwie koncernu. W swoim oświadczeniu West nie ujawnił, czy restrykcje w podróżach obowiązują również ścisłe kierownictwo, które do tej pory przemieszczało się korporacyjnymi odrzutowcami. Ale ograniczenia dotyczące członków zarządu zostały wprowadzone po raz pierwszy. To wyraźna zmiana kultury korporacyjnej w koncernie.

Czytaj więcej

Cios dla Boeinga. NASA zdecydowała, jak ratować astronautów uwięzionych w kosmosie

Jak informuje szef finansowy Boeinga, oszczędności będzie więcej: koncern ograniczy swoją działalność dobroczynną, zlikwiduje katering w zakładach produkcyjnych oraz wstrzyma udział w targach lotniczych i sponsoring dużych wydarzeń w branży.

W ramach cięcia kosztów zatrudnienia żaden z awansujących, już zatrudnionych w firmie, w przypadku awansu nie otrzyma podwyżki płacy.

Oszczędności dotkną także wszystkich z 10 tysięcy dostawców. „Wstrzymamy większość zamówień do programów budowy B737, B767 i B777” – napisał West. Zamrożone zostaną również wydatki na konsultantów.

Boeing rzeczywiście znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej

Skumulowana strata finansowa od roku 2019 sięgnęła już 33 mld dol. A w ostatni piątek, 13 września, dwie agencje oceny wiarygodności kredytowej – Fitch i Moody’s – zasygnalizowały możliwość obniżenia ratingu Boeinga do poziomu „śmieci”. To z kolei znacznie podwyższy koszty obsługi zadłużenia.

W tej sytuacji może zaskakiwać decyzja kierownictwa Boeinga, które zdecydowało się na wypłacenie Embraerowi 150 mln dolarów odszkodowania za zerwane umowy o połączeniu w 2020 roku. Zdaniem analityków jednak, także i ten gest w stosunku do brazylijskiego producenta samolotów świadczy o zmianie kultury korporacyjnej Boeinga.

Odbiorcy samolotów Boeinga liczą się z opóźnieniami

Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa strajk, ale odbiorcy samolotów już zaczynają planować siatkę, wliczając w to opóźnienia w dostawach.

Prezes Ryanaira, Michael O’Leary, już teraz ocenia, ze z planowanych 25 samolotów B737 MAX otrzyma jedynie 20. Podczas gdy w oryginalnych planach było to nawet 30 maszyn przed sezonem letnim 2025 r.

– Nie mam wątpliwości, że Boeing poradzi sobie z tym strajkiem. Tyle, że może to potrwać nawet kilka tygodni – mówił O’Leary irlandzkim mediom. Jego zdaniem naprawa firmy, jakiej podjął się nowy prezes Boeinga, Kelly Ortberg, potrwa przynajmniej 2-3 lata.

Już dzisiaj – we wtorek, 17 września – do stołu negocjacyjnego mają wrócić przedstawiciele zarządu Boeinga i związkowcy z organizacji zrzeszającej mechaników i inżynierów (International Association of Machinists and Aerospace Workers, IAM). W rozmowach weźmie udział również federalny profesjonalny negocjator.

Strona społeczna domaga się 40-procentowych podwyżek płac oraz gwarancji zatrudnienia. Reprezentuje 33 tys. zatrudnionych w fabrykach koncernu na północnym zachodzie kraju, w stanach Waszyngton i Oregon, w tym w największej fabryce koncernu – w Renton pod Seattle. Boeing ze swojej strony obiecał 25-procentową podwyżkę rozłożoną na cztery lata, a parafowaną umowę określił jako „historyczną”. Została ona zaakceptowana przez kierownictwo IAM, ale odrzucona przez członków związku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Transport
Boeing nie chce na razie rozmawiać o podwyżce płac
Transport
W PKP Cargo pracownicy stracili kolejne przywileje
Transport
Dyrektor Alstom Henri Poupart-Lafarge: Pociągi dla Europy będą produkowane w Europie
Transport
Latanie w czasie wojny. Jest dłużej i drożej, ale linie uczą się z tym żyć