Reklama

PKOl stracił kolejnego dużego sponsora. Spółka poniosła „straty wizerunkowe”

PKP Intercity wypowiedziało we wtorek umowę organizacji kierowanej przez Radosława Piesiewicza. Zamiast korzyści, przewoźnik poniósł wizerunkowe straty.

Publikacja: 10.09.2024 14:34

Prezes PKOl Radosław Piesiewicz

Prezes PKOl Radosław Piesiewicz

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Kolejnego sponsora traci Polski Komitet Olimpijski (PKOl). We wtorek 4-letnią umowę sponsorską wypowiedziała spółka PKP Intercity. To kolejna po przedsiębiorstwie Polskie Porty Lotnicze firma, dla której współpraca z organizacją kierowaną przez Radosława Piesiewicza stała się wizerunkowym obciążeniem.

Czytaj więcej

Kilka pociągów przyspieszy, ale inne znikną. Nowy rozkład PKP i zamieszanie na kolei

„Jako powód wypowiedzenia umowy przewoźnik wskazuje przede wszystkim utratę zaufania do Polskiego Komitetu Olimpijskiego wynikającą z istotnych z punktu widzenia PKP Intercity okoliczności” – poinformowało PKP Intercity w komunikacie.

Zamiast korzyści były straty

Umowa została wypowiedziana ze skutkiem natychmiastowym. Zawarta rok temu miała obowiązywać do 2027 r., a kolejowej spółce dawała prawo do używania tytułów m.in.: „Sponsora Olimpijskiej Reprezentacji Polski na Igrzyska XXXIII Olimpiady Paryż 2024”, „Sponsora Młodzieżowej Reprezentacji Polski na Zimowe Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie Gangwon 2024”, „Sponsora Polskiego Komitetu Olimpijskiego” oraz „Sponsora Polskiego Ruchu Olimpijskiego”.

Okazuje się jednak, że świadczenia dla PKP Intercity wskazane w umowie nie były realizowane w całości. Spółka twierdzi, że przyniosło to jej straty marketingowe. Największym problemem okazały się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, które nie przyniosły przewoźnikowi spodziewanych w ramach umowy korzyści, a wręcz przeciwnie. „Ich zakończenie stało się początkiem kontrowersji wokół działaczy PKOI w przestrzeni medialnej, która z kolei godzi w budowany przez lata wizerunek medialny PKP Intercity” – twierdzi spółka.

Reklama
Reklama

Nie chcą negatywnych skojarzeń

Chodzi nie tylko o mizerne wyniki polskich sportowców (Polska zajęła 42. miejsce w klasyfikacji medalowej, z dorobkiem jednego złotego, czterech srebrnych i pięciu brązowych), ale przede wszystkim informacje o wykorzystywaniu przez działaczy oraz ich rodziny nieuzasadnionych przywilejów, w tym przez prezesa PKOl. PKP Intercity chce więc uniknąć ewentualnych skojarzeń z aprobatą dla tego typu działań, zwłaszcza że PKOl w obecnej sytuacji ma kompletnie zdewastowany wizerunek. 

Wypowiedzenie umowy przez PKP Intercity to nie koniec dzisiejszych strat PKOl: jak poinformowało Radio Zet, z finansowania PKOl w ramach umowy sponsorskiej właśnie wycofał się Orlen. Paliwowy koncern ma teraz odczekiwać od PKOl informacji dotyczących finansowania udziału polskich sportowców na igrzyskach w Paryżu, kosztów wyjazdu działaczy, a także wynagrodzeń zarządu PKOl.

Na wniosek ministra sportu Sławomira Nitrasa, badane są teraz przepływy pieniędzy z państwowych spółek do PKOl oraz sposób i celowość ich wykorzystania. Kontrolę w PKOl przeprowadzają m.in. funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej oraz inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli.

Transport
Fiasko zakupu Smartwings. Co dalej z ekspansją LOT-u?
Transport
Czeski Smartwings jednak nie dla LOT-u. Wygrali Turcy
Transport
„Trójka z Zatoki”. Dlaczego arabskie linie lotnicze odniosły sukces
Transport
Administracja Trumpa umarza 11 mln dol. kary dla Southwest Airlines
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Transport
Airbus w kryzysie, Boeing wraca silniejszy. Role się odwróciły
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama