„Akbar Al Baker złożył rezygnację z funkcji prezesa Qatar Airways i opuści biuro 5 listopada. W ostatnią niedzielę stracił stanowisko także prezesa Qatar Tourism” - czytamy w „Doha News”.
Czytaj więcej
Akbar Al Baker, prezes katarskich Qatar Airways zagroził Airbusowi, że przestanie odbierać zamówione maszyny z powodu bliżej nieokreślonych, ale - jak powiedział - poważnych problemów stwarzanych przez producenta samolotów.
Obrażał i zawstydzał
Na stanowisku Qatar Tourism, został już zastąpiony przez Saada bin Alego Al Kharji na polecenie katarskiego Emira, Szejka Tamima bin Hamada Al Thaniego.
Nie zmienia to faktu, że zasługi Al Bakera są bezdyskusyjne. Qatar Airways zmienił z malutkiego, mało ważnego przewoźnika w liczącego się gracza światowego.
Zawsze otoczony świtą, jakby był członkiem rodziny królewskiej, uwielbiał wprowadzać nerwową atmosferę. Dziennikarzy traktował jak profesor uczniaków. Z Airbusem poszedł do sądu, z Boeingiem dyskutował za pośrednictwem mediów nie szczędząc obraźliwych słów. Robił to w podobnym stylu, jak prezes Ryanaira, Michael O’Leary. Ale bez wdzięku kłopotliwego Irlandczyka.