Nielegalne części do samolotów. Sąd sprawdza dostawcę

Brytyjska firma AOG Technics sprzedawała części do silników CFM56 i CF6 produkowanych przez CFM Int'l do airbusów i boeingów nie zatwierdzone przez urząd lotnictwa FAA na podstawie sfałszowanych dokumentów. Liczba samolotów, które trzeba wycofać z użytku do sprawdzenia wynosi już 96. Sprawa jest już w sądzie w Londynie.

Publikacja: 24.09.2023 14:57

Nielegalne części do samolotów. Sąd sprawdza dostawcę

Foto: Luke Sharrett/Bloomberg

Producent silników lotniczych, spółka CFM International poinformowała na pierwszej sesji sądu High Court w Londynie, że firma AOG Technics zajmująca się dystrybucją mogła sprzedać tysiące komponentów silników ze sfałszowanymi zaświadczeniami ich pochodzenia. Prawnik spółki General Electric i firmy Safran oświadczył, że pozwany dystrybutor „uruchomił świadomy, nieuczciwy i skomplikowany plan oszukania na skalę przemysłową rynku fałszywymi dokumentami”. CFM i jej partnerzy w zakresie silników mają „dokumenty potwierdzające, że tysiące części do silników odrzutowych sprzedano liniom lotniczym używającym samoloty z silnikami powodów”.

Chodzi o części do silników CFM56 produkowanych przez GE-Safran do samolotów A320 i B737 oraz do malej liczby silników CF6 produkowanych przez GE do samolotów towarowych, patrolowych, samolotów cystern Boeinga. Większość takich części sprzedawanych przez firmy w rodzaju AOG Technics nie jest produkowana przez dużych producentów silników. Są to małe elementy, nie mają zasadniczego znaczenia. AOG sprzedawała je od 2015 r.

Czytaj więcej

Silniki Pratta&Whitneya do naprawy w airbusach

Gdy cala sprawa wyszła na jaw, linie lotnicze zaczęły wymieniać podejrzane elementy w starszych samolotach, problem dotyczy więc małej liczby z 23 tys. silników CFM56 będących nadal w użyciu. Konieczność sprawdzenia i wymiany tych elementów wiąże się z uziemieniem samolotów, bo dotyczy to bezpieczeństwa transportu lotniczego. Reeve poinformował w sądzie, że jego firma posiada sfałszowane dokumenty dotyczące 96 silników. To oznacza, że 48-96 samolotów trzeba wyłączyć z pracy i zająć się wymianą tych części — dodał.

Postępowania wyjaśniające prowadzą też urzędy lotnictwa, amerykański FAA i europejski EASA. Amerykański ogłosił też ostrzeżenie o częściach nie mających certyfikatu pochodzenia zainstalowanych w silnikach CF6, zwrócił się do właścicieli samolotów o inspekcje silników i o przeprowadzenie kontroli w zapasach części zamiennych.

Brytyjski sędzia polecił firmie AOG Technics przedłożyć wszystkie dokumenty, które pozwolą ustalić pochodzenie sprzedawanych części. Firma ma 14 dni na zrobienie tego. Jej prawnicy poinformowali, że współpracuje też w postępowaniu wyjaśniającym prowadzonym przez brytyjski urząd lotnictwa cywilnego CAA.

Producent silników lotniczych, spółka CFM International poinformowała na pierwszej sesji sądu High Court w Londynie, że firma AOG Technics zajmująca się dystrybucją mogła sprzedać tysiące komponentów silników ze sfałszowanymi zaświadczeniami ich pochodzenia. Prawnik spółki General Electric i firmy Safran oświadczył, że pozwany dystrybutor „uruchomił świadomy, nieuczciwy i skomplikowany plan oszukania na skalę przemysłową rynku fałszywymi dokumentami”. CFM i jej partnerzy w zakresie silników mają „dokumenty potwierdzające, że tysiące części do silników odrzutowych sprzedano liniom lotniczym używającym samoloty z silnikami powodów”.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Transport
Ważne polskie lotnisko będzie nieczynne 40 dni. Przez remont
Transport
Jak się promują lotniska. Wielki smok, bitwa kickbokserów i kaczka po pekińsku
Transport
Boeing nie chce na razie rozmawiać o podwyżce płac
Transport
W PKP Cargo pracownicy stracili kolejne przywileje