Producent silników lotniczych, spółka CFM International poinformowała na pierwszej sesji sądu High Court w Londynie, że firma AOG Technics zajmująca się dystrybucją mogła sprzedać tysiące komponentów silników ze sfałszowanymi zaświadczeniami ich pochodzenia. Prawnik spółki General Electric i firmy Safran oświadczył, że pozwany dystrybutor „uruchomił świadomy, nieuczciwy i skomplikowany plan oszukania na skalę przemysłową rynku fałszywymi dokumentami”. CFM i jej partnerzy w zakresie silników mają „dokumenty potwierdzające, że tysiące części do silników odrzutowych sprzedano liniom lotniczym używającym samoloty z silnikami powodów”.
Chodzi o części do silników CFM56 produkowanych przez GE-Safran do samolotów A320 i B737 oraz do malej liczby silników CF6 produkowanych przez GE do samolotów towarowych, patrolowych, samolotów cystern Boeinga. Większość takich części sprzedawanych przez firmy w rodzaju AOG Technics nie jest produkowana przez dużych producentów silników. Są to małe elementy, nie mają zasadniczego znaczenia. AOG sprzedawała je od 2015 r.
Czytaj więcej
Ponad 600 samolotów A320neo zostanie uziemione na dłużej w najbliższych latach z powodu rzadko spotykanej wady przy produkcji silników amerykańskiej firmy Pratt&Whitney. Trzy tysiące silników GTF z lat 2015-21 wymaga przeglądu i napraw. Oznacza to uziemienie po ok. 350 maszyn rocznie do końca 2026 r.
Gdy cala sprawa wyszła na jaw, linie lotnicze zaczęły wymieniać podejrzane elementy w starszych samolotach, problem dotyczy więc małej liczby z 23 tys. silników CFM56 będących nadal w użyciu. Konieczność sprawdzenia i wymiany tych elementów wiąże się z uziemieniem samolotów, bo dotyczy to bezpieczeństwa transportu lotniczego. Reeve poinformował w sądzie, że jego firma posiada sfałszowane dokumenty dotyczące 96 silników. To oznacza, że 48-96 samolotów trzeba wyłączyć z pracy i zająć się wymianą tych części — dodał.
Postępowania wyjaśniające prowadzą też urzędy lotnictwa, amerykański FAA i europejski EASA. Amerykański ogłosił też ostrzeżenie o częściach nie mających certyfikatu pochodzenia zainstalowanych w silnikach CF6, zwrócił się do właścicieli samolotów o inspekcje silników i o przeprowadzenie kontroli w zapasach części zamiennych.