Mimo ogromnej zmienności i niepewności panującej na rynku zarząd Trans Polonii obserwuje stabilny wzrost popytu na wyspecjalizowane usługi transportowe, szczególnie na rynkach zachodnich. – Z uwagi na wysokie wymagania klientów petrochemicznych największe szanse na rozwój mają spółki, które tak jak Trans Polonia dysponują dużą, nowoczesną flotą i inwestują w automatyzację oraz cyfryzację – przekonuje Adriana Bosiacka, członek zarządu i dyrektor operacyjna giełdowej spółki.

Dodaje, że ambicją grupy jest utrzymanie solidnego, organicznego wzrostu skali działalności w każdym biznesie. Obecnie firma specjalizuje się w przewozach płynnej chemii, mas bitumicznych, płynnych produktów spożywczych, LPG i cementu. Największy potencjał – zgodnie z przyjętą strategią – widzi jednak w obszarze transportu płynnej chemii. Chodzi zwłaszcza o dalszą ekspansję na rynkach zachodnich.

Zarząd przyznaje, że zwyżki kosztów działalności dotykają spółkę, podobnie jak i całą branżę transportową. Wpływają na to m.in. koniunktura gospodarcza, rosnąca inflacja, a także regulacje prawne, tj. przepisy wynikające z tzw. pakietu mobilności. – W ostatnim czasie do tych najbardziej odczuwalnych należały podwyżki cen paliw, które stanowią istotną część kosztów naszej działalności, oraz zwyżki wynagrodzeń. Presja płac widoczna jest szczególnie w zakresie wynagrodzeń kierowców międzynarodowych – informuje Bosiacka. Zauważa, że z początkiem roku znacząco wzrosła płaca minimalna, a kolejna podwyżka nastąpi w lipcu. Tym samym łącznie w stosunku do 2021 r. płaca minimalna wzrośnie o niemal 20 proc., co przekłada się na rosnące oczekiwania wszystkich pracowników.

W ubiegłym roku grupa inwestowała przede wszystkim w zakupy taboru drogowego. Duży nacisk położono również na rozwój technologii i innowacji w oferowanych usługach logistycznych. Na ten rok Trans Polonia planuje kontynuację inwestycji flotowych, zarówno w znaczeniu ilościowym, jak i odtworzeniowym, oraz w dalszy rozwój infrastruktury IT.