Linie lotnicze wracają do Moskwy

Po latach głębokiego kryzysu w lotnictwie cywilnym, gospodarczej zapaści z powodu spadku cen surowców i sankcji gospodarczych, w Rosji widać pierwsze oznaki ożywienia w przewozach lotniczych.

Aktualizacja: 01.01.2017 15:04 Publikacja: 01.01.2017 14:44

Lotnisko Domodiedowo

Lotnisko Domodiedowo

Foto: spółka

Zagraniczni przewoźnicy wracają z połączeniami, które zawiesili, gdy ich samoloty odlatujące z Moskwy były prawie puste.

Thai Airways przestały latać do rosyjskiej stolicy w marcu 2015. Okazało się bowiem, że w 2016 ruch na trasie Moskwa - Bangkok zaczął rosnąć. W ciągu pierwszych 9 miesięcy - o jedną piątą. Dlatego tajlandzka linia wróciła na tę trasę z rejsem z Domodiedowa i w ostatnim kwartale przewiozła 100 tysięcy pasażerów. Bryan Banston, wiceprezes Thai Airways zapowiada, że w tym roku liczba lotów do Moskwy zwiększy się, ale nadal oferowanie będzie mniejsze, niż w pierwszej połowie roku 2014, kiedy to tajlandzka linia latała do Rosji pięć razy w tygodniu.

Singapore Airlines chcą zwiększyć częstotliwość lotów do Moskwy z czterech do pięciu tygodniowo, z tym, że dla niektórych z tych połączeń Domodiedowo będzie przystankiem w rejsie Singapur - Sztokholm. Azjatycka linia jest ostrożna i będzie wykonywała te loty airbusem 350-900, który zastąpi większego boeinga 777, na którego pokładzie można pomieścić o 40 pasażerów więcej niż w airbusie.

A właśnie boeingami 777 połączenie Wiedeń - Moskwa obsługują Austrian Airlines, które latają na Domodiedowo jedenaście razy w tygodniu. Duże maszyny zastąpiły A320 i B737. Austriacy także ograniczali wcześniej swoją obecność na rosyjskich lotniskach, a FlyNiki miał fatalne wyniki przewozowe na tej trasie, która kiedyś była żyłą złota. Ostatecznie przewoźnik zbankrutował.

Liczbę lotów do Moskwy zwiększają także dubajskie Emirates, które latają teraz już dwa razy, a nie raz w tygodniu, a jedno z połączeń obsługuje superjumbo A380. Ostatni kwartał pokazał, że taka strategia jest właściwa - wyniki listopada były o 20 procent lepsze, niż w tym samym miesiącu w 2015 roku.

Więcej do Rosji chce latać także KLM, który od lutego tego roku zamierza latać dwukrotnie na trasie Amsterdam - Moskwa.

Zagraniczni przewoźnicy wracają z połączeniami, które zawiesili, gdy ich samoloty odlatujące z Moskwy były prawie puste.

Thai Airways przestały latać do rosyjskiej stolicy w marcu 2015. Okazało się bowiem, że w 2016 ruch na trasie Moskwa - Bangkok zaczął rosnąć. W ciągu pierwszych 9 miesięcy - o jedną piątą. Dlatego tajlandzka linia wróciła na tę trasę z rejsem z Domodiedowa i w ostatnim kwartale przewiozła 100 tysięcy pasażerów. Bryan Banston, wiceprezes Thai Airways zapowiada, że w tym roku liczba lotów do Moskwy zwiększy się, ale nadal oferowanie będzie mniejsze, niż w pierwszej połowie roku 2014, kiedy to tajlandzka linia latała do Rosji pięć razy w tygodniu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Zagłuszanie sygnału GPS - poważny problem dla lotnictwa
Transport
Bruksela przywołuje do porządku 20 linii lotniczych. Chodzi o „greenwashing”
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej