Norwegian Air Shuttle otrzymał dwie różne warunkowe oferty kupna całości jego kapitału przez właściciela m. in. British Airways. Zostały one ocenione przez zarząd wraz z doradcami prawnymi i finansowymi i jednogłośnie odrzucone, bo zanikały wartość linii i jej perspektywy — podano w komunikacie. Zarząd Norwegiana zamierza trzymać się ustalonej strategii w interesie akcjonariuszy — dodano.
IAG, która potwierdziła pozycję jednej z najsilniejszych w Europie linii lotniczych skokiem kwartalnego zysku o 75 proc. poinformowała o „nawiązaniu kontaktu z zarządem Norwegiana odnośnie do ewentualnej oferty, nie osiągnęła jednak porozumienia i ocenia obecnie swe opcje wobec tej linii". — To samo powiedział prezes Willie Walsh analitykom.
Dodał, że generalnie spodziewa się w Europie, że rosnące ceny paliwa zaszkodzą zwłaszcza słabym przewoźnikom. — Nie zdziwiłbym się, gdyby ci słabsi przewoźnicy wpadli w większe kłopoty, a niektórzy mogliby zniknąć z rynku w drugiej części roku — powiedział. Walsh źle ocenia przyszłość Norwegiana, negatywnie odpowiedział na pytanie jednego analityka, czy Norwegian może sam zrealizować obecny plan rozwoju działalności.
— Przy rosnących cenach paliwa — ropa zdrożała do najwyższego poziomu od 3,5 roku — oczekujemy, że niektórzy zmniejszą moce przewozowe w IV kwartale, my spodziewamy się zrobić to samo — stwierdził Walsh, bo nawet IAG nie będzie niewrażliwa na wzrost cen ropy.
IAG kupiła w kwietniu 4,6 proc. udziałów w norweskiej linii chcąc zacząć z nią rozmowy o przejęciu całości. Norwegian podał 26 kwietnia, że otrzymał liczne oznaki zainteresowania od innych grup. W marcu wyemitował nowe akcje dla wzmocnienia swego bilansu, na pokrycie wyższych kosztom i rosnących strat, gdy bardzo stara się rozwinąć loty dalekiego zasięgu.