Aktualizacja: 21.03.2019 08:40 Publikacja: 21.03.2019 08:30
PLL LOT ma w swojej flocie pięć maszyn Boeing 737 MAX 8. Czeka na dziewięć kolejnych.
Foto: materiały prasowe
Na razie wszystko wskazuje, że przyczyny obydwu katastrof – październikowej w indonezyjskich liniach Lion Air i tej z 10 marca Ethiopian Airlines, najlepszego przewoźnika afrykańskiego, członka Star Alliance - były takie same. Wadliwie miał zadziałać system MCAS wspomagający sterowanie maszyną. Jego zadaniem jest zapobieganie utracie siły nośnej maszyny przez skierowanie je nosa w dół.
System jest wrażliwy i zdarza się, że włącza się zbyt często, także w nieuzasadnionych sytuacjach. Dobrze wyszkolony pilot wie, co ma robić w takiej sytuacji. Dowiódł tego instruktor Lion Air, który na dzień przed katastrofą leciał MAX-em jako pasażer (tzw. dead head). Kiedy zorientował się, że piloci mają jakiś kłopot, poszedł do kabiny i pomógł im w opanowaniu maszyny.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas