Linie wprowadzające elektroniczne plakietki bagażowe i biura podróży wprowadzające karty pokładowe do smartfonów klientów zamiast papierowych muszą liczyć się, że będzie rosnąć liczba potknięć w stosowaniu takich nowych technologii — uważają doradcy w tej branży. To z kolei będzie oznaczać więcej pieniędzy straconych przez przewoźników i więcej zmarnowanych planów podróży klientów.
- Linie lotnicze to już prawdziwe latające komputery — mówi analityk Henry Harteveldt — Większe uzależnienie się linii od nowych technologii pozwoli im działać skuteczniej i osiągać sukcesy, ale jednocześnie zwiększa ich narażanie się.
Wpadka w United, która odłączyła przewoźnika od systemu rezerwacji i zablokowała odprawy i załadunek wywołała opóźnienia podróży kilkuset tysięcy osób.
Problemy z systemem rezerwacji mogły zdarzać się ponad 10 lat temu, ale ostatnia automatyka i redukcje kadrowe zwiększyły skutki. United musiała odwołać loty po części dlatego, że miała na lotniskach mniej pracowników, którzy pomogliby odprawić podróżnych, gdy przestały działać punkty automatycznej odprawy.
Był to drugi problem techniczny w ciągu około miesiąca uziemiający flotę tej linii. 2 czerwca przestało na krótko działać oprogramowanie o planie lotów. Loty grupy American Airlines uległy opóźnieniu miesiąc wcześniej z powodu problemów z aplikacją w iPadach pilotów, która zastąpiła papierowe instrukcje lotu. Niektóre samoloty zawróciły do bramek lotniskowych, aby uzyskać dostęp do Wi-Fi i usunąć ten problem.