Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy wydał precedensowy wyrok w sprawie anulowania decyzji o tzw. zmianie ogłoszenia wstępnego o zleceniu bezpośrednim dotyczącej realizacji pasażerskich przewozów kolejowych w woj. kujawsko - pomorskim. Sprawę wniosła prywatna firma Arriva RP, która zabiegała o pozyskanie tego kontraktu.
Sąd uchylił decyzję marszałka woj. kujawsko - pomorskiego o wyborze oferty na realizowanie przewozów liniami zelektryfikowanymi w tym województwie w trybie bezprzetargowym i przekazanie ich do Przewozów Regionalnych.
- W myśl postanowienia sądu marszałek powinien teraz ogłosić przetarg i tą droga wybrać firmę, która będzie świadczyła usługi przewozowe. Aby to zrobić nie musi czekać na uzasadnienie wyroku - mówi Joanna Parzniewska, rzecznik prasowy Arrivy RP. Dodaje, że nawet złożenie przez marszałka apelacji do NSA nie wstrzymuje decyzji sądu pierwszej instancji.
Bydgoski sąd swoją decyzję uzasadnił m.in. tym, że marszałek zbyt późno zdecydował się na wybór przewoźnika w trybie bezprzetargowym. Uczynił to dopiero latem tego roku. Tymczasem poprzedni kontrakt dotyczący przewozów na linach zelektryfikowanych wygasa w grudniu. Co więcej sąd zgodził się z argumentacją Arrivy RP, że marszałek tak naprawdę o wyborze Przewozów Regionalnych w trybie bezprzetargowym zdecydował już w 2014 r.
Arriva RP w woj. kujawsko - pomorskim świadczy usługi na mocy dwóch kontraktów. Pierwszy obejmuje przewozy po liniach niezelektryfikowanych w latach 2010-2020 i jest wart około 55 mln zł rocznie. Drugi dotyczy świadczenia usług na liniach zelektryfikowanych i jest znacznie krótszy. Obowiązuje od grudnia 2013 r. do końca tego roku. Rocznie jest wart około 45 mln zł. Dotychczas w woj. kujawsko - pomorskim po połowie usług na liniach zelektryfikowanych świadczyła Arriva RP i Przewozy Regionalne. Od Nowego Roku całość miał realizować drugi z tych przewoźników.