Ministrowie transportu Finlandii i Estonii podpisali umowę o budowie tunelu między stolicami obu krajów - Helsinkami i Tallinem. Zawarta umowa jest konsekwencją listu intencyjnego w tej sprawie, podpisanego przez burmistrzów obu miast w marcu 2008 roku, przypomina Skandynawsko-Polska Izba Handlowa (SPCC).
Obecnie Helsinki i Tallin połączone są przeprawą promową przez Zatokę Fińską. W 2014 roku promy przewiozły tą trasą 8 milionów osób. Prognozowana długość połączenia kolejowego ze stacji Pasila w Helsinkach do stacji Ulemiste w Tallinie to około 80 km, z czego 50 km będzie przebiegało pod wodą. Głębokość wyniesie ok. 200 m, co czyniłoby go najdłuższą i najgłębszą tego typu konstrukcją na świecie. Tunel ma zmniejszyć aktualny czas podróży pomiędzy stolicami z dwóch godzin do pół godziny i w naturalny sposób utworzyć transgraniczną metropolię, która już określana jest nazwą „Talsinki".
Budowa będzie mieć ogromny wpływ na życie 1,5 mln osób zamieszkujących obie stolice oraz przedmieścia. Połączenie jest elementem projektu Rail Baltica, czyli trasy kolejowej prowadzącej z Finlandii przez Estonię, Łotwę, Litwę do Polski i dalej Europy Środkowej. Koszt budowy tunelu szacowany jest na od 9 do 13 mld euro. Spodziewana cena biletu w jedną stronę to 36 euro. Rozpoczęcie funkcjonowania tunelu planowane jest na 2030 rok.
Najbardziej naciskają na przyśpieszenie inwestycji władze Helsinek. Już w maju 2015 r ogłosiły, że powstaje harmonogram budowy, dokumentacja techniczna oraz szczegółowy kosztorys. Wcześniej - w lutym, grupa ekspertów uznała, że inwestycja jest opłacalna.
- Mamy już wstępny raport o inwestycji i wynika z niego, że prace trzeba kontynuować ze wszystkich sił - argumentowała Emma Kari radna z Helsinek. Zdaniem helsińskich radnych obecna sytuacja gospodarcza w regionie sprzyja inwestycji, pomimo, że połowę kosztów mają stanowić kredyty komercyjne na 35-40 lat (reszta to środki unijne i budżetowe obu państw).