Nowy kłopot Lufthansy

Piloci Lufthansy zrzeszeni w związku zawodowym Vereinigung Cockpit zerwali negocjacje z zarządem. Uznali, że nie są w stanie porozumieć się w sprawie wynagrodzeń, odpraw emerytalnych i awansów.

Aktualizacja: 18.09.2016 14:30 Publikacja: 18.09.2016 13:59

Nowy kłopot Lufthansy

Foto: Wikimedia

Negocjacje toczyły się od początku roku i po tym jak związkowcy z Ver. di, organizacji zrzeszającej personel pokładowy Lufthansy porozumieli się z pracodawcą.

Tym samym przewoźnik znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, bo o jakichkolwiek koncesjach mowy być nie może. Bo właśnie rosnące koszty odpraw i emerytur są powodem, dla którego agencja oceny wiarygodności kredytowej Standard&Poor's w ostatni czwartek obniżyła do negatywnej perspektywę oceny niemieckiego przewoźnika. Lufthansa, jako jedna z niewielu linii lotniczych nadal jednak posiada rating inwestycyjny BBBminus. Jest to najniższa ocena inwestycyjna, ale papiery większości z nich oceniane są jako „śmieci”.

Zdaniem S&P deficyt programu emerytalnego sięgnął już 10,8 mld euro, wobec 6,6 mld euro w końcu grudnia 2015. S&P zaapelował do przewoźnika, żeby jak najszybciej porozumiał się z pilotami i osiągnął porozumienie podobne do tego, jakie podpisał z personelem pokładowym. Pozwoliło ono oszczędzić 800 mln euro.

Związkowcy jednak nie widzą możliwości podpisania podobnego dokumentu, a o brak dobrej woli oskarżają zarząd, których ich zdaniem „ wydaje się, że nie jest zainteresowany osiągnięciem porozumienia”. Zarząd ze swojej strony podkreśla, że jest żywotnie zainteresowany rozwiązaniem wszystkich problemów, jakie pojawiły się w stosunkach z pilotami. Rzecznik linii, Helmut Tolksdorf podkreślił jednocześnie, że związkowcy zostali zaproszeni na kolejną rundę negocjacji. „Nie będzie żadnych rozmów w obecnej formie”- odpowiedzieli piloci w oświadczeniu.

Związkowcy usztywnili swoje stanowisko po tym, jak prezes linii, Carsten Spohr zdecydował się na stworzenie austriackiego oddziału Eurowings - linii niskokosztowej, która ich zdaniem ma za zadanie dalsze obniżenie kosztów, a tym samym będzie kanibalizować niemiecki Eurowings. Zdaniem zarządu jednak linia nie jest w stanie inaczej konkurować z liniami z Zatoki oraz z Turkish Airlines.

Jakby tego było mało protest zapowiadają pracownicy pokładowi Eurowings, którzy nie są zadowoleni z wynagrodzeń. Lufthansa poniosła już potężne straty z powodu strajków. W latach 2014/2015 kosztowały one linię 463 mln euro.

Negocjacje toczyły się od początku roku i po tym jak związkowcy z Ver. di, organizacji zrzeszającej personel pokładowy Lufthansy porozumieli się z pracodawcą.

Tym samym przewoźnik znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, bo o jakichkolwiek koncesjach mowy być nie może. Bo właśnie rosnące koszty odpraw i emerytur są powodem, dla którego agencja oceny wiarygodności kredytowej Standard&Poor's w ostatni czwartek obniżyła do negatywnej perspektywę oceny niemieckiego przewoźnika. Lufthansa, jako jedna z niewielu linii lotniczych nadal jednak posiada rating inwestycyjny BBBminus. Jest to najniższa ocena inwestycyjna, ale papiery większości z nich oceniane są jako „śmieci”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił