Tekst powstał we współpracy z firmą PESA
Przedstawiciele spółek kolejowych uważają, że lokomotywy dwunapędowe zdolne do prowadzenia pociągu po torach z trakcją elektryczną lub bez niej i wykonywanie manewrów na stacjach końcowych to przełom. PKP Intercity szacuje, że dzięki dziesięciu lokomotywom dwunapędowym zrezygnuje z ok. 20 lokomotyw manewrowych. A koszt eksploatacji spalinowych lokomotyw manewrowych jest istotną pozycją w budżecie PKP Intercity.
Luxtorpeda 2.0 staje się faktem
Żaden europejski producent taboru nie ma w ofercie czteroosiowej lokomotywy dwunapędowej przeznaczonej do ruchu osobowego. – Zamiar budowy tego typu pojazdu sygnalizowała bydgoska Pesa, a PKP Intercity postanowiło wesprzeć prace badawczo-rozwojowe prowadzące do budowy prototypu – wyjaśnia Jarosław Oniszczuk, wiceprezes PKP Intercity.
Intercity, Pesa oraz Instytut Pojazdów Szynowych podpisały list intencyjny w sprawie projektowania, budowy i eksploatacji lokomotywy dwunapędowej. – Pomysł jej budowy powstał w trakcie prac nad lokomotywą 111 Ed, wyposażoną w małego diesla. Umożliwia on użycie lokomotyw elektrycznych do prac manewrowych lub przejazdu „luzem" poza siecią trakcyjną, eliminując konieczność użycia lokomotyw spalinowych – zauważa Robert Świechowicz, nowy prezes Pesy. – Projektujemy nową platformę lokomotyw z myślą o rynku przewozów intermodalnych, pasażerskich i towarowych w systemie rozproszonym – dodaje.
W Europie kończy się moda na tabor o parametrach przewyższających potrzeby przewozowe. – Pojawia się zapotrzebowanie na lokomotywy skrojone na miarę, pod rzeczywiste prace przewozowe. Cała platforma lokomotyw dwunapędowych to pojazdy dla ściśle zdefiniowanych segmentów rynku przewozów – zapewnia prezes Pesy.