W gotowym filmie możemy się naocznie przekonać, że ten angaż nie był tylko świetnym chwytem marketingowym. Autor „Barw ochronnych” miał bowiem pomysł, jak ją wykorzystać na ekranie. I to jedna z dwóch (tą drugą jest przewrotny, cyniczny finał) niekwestionowanych zalet filmu. Ta baśniowo-quasi-komediowa opowieść ma dwóch bohaterów. Bliższych sobie bardziej, niż by to się wydawało przy pierwszym oglądzie. Stefan to dobry, młody człowiek, ale urodzony nieudacznik.
Po utracie pracy kasjera w supermarkecie (okazał serce emerytce, której zabrało pieniędzy na słoik dżemu), samotny, nikomu niepotrzebny, nie ma gdzie mieszkać ani za co żyć. Nawet samobójstwo mu się nie udaje. Trafia do szpitala, gdzie na przeszczep serca czeka Konstanty, międzynarodowy oligarcha, właściciel sieci supermarketów, człowiek kochający życie i czerpiący z niego pełnymi garściami. Dla niego marzący o śmierci Stefan (a konkretnie jego serce) to szansa na dalsze pełne szaleństw życie.
[i]niedziela | Serce na dłoni ***
20.00 | canal+ | komedia. Polska, Ukraina 2008[/i]