Dzieci mają głos

Druga część przebojowej komedii familijnej o niemowlaku, który z zadziwieniem obserwuje poczynania dorosłych

Publikacja: 18.02.2010 08:26

Dzieci mają głos

Foto: Polsat

Pomysł „I kto to mówi” (1989) był genialnie prosty – pokazać, jak wygląda codzienność z punktu widzenia małego dziecka. Mały Mickey komentował w filmie rzeczywistość, obdarzony przez reżyserkę i scenarzystkę Amy Heckerling głosem Bruce’a Willisa. Słyszalnym jednak tylko dla widzów, co stworzyło niezwykle śmieszny kontrast między tym, jak świat widzą dorośli, a jak rozumie go niemowlę.

W drugiej części cyklu (1990) małych komentatorów jest już dwóch. Do Mickey’a dołącza siostrzyczka (obdarzona dorosłym głosem Roseanne Barr). Chłopczyk zaczyna być zazdrosny o uwagę rodziców. Tymczasem oni przechodzą małżeński kryzys. Mollie – aby utrzymać dom – zapracowuje się jako księgowa i oczekuje od Jamesa więcej zaangażowania.

Mamę i tatę rezolutnych dzieci po raz kolejny zagrali Kristie Alley i John Travolta, który w roli Jamesa mógł zaprezentować przed kamerą swoje wokalno-taneczne możliwości. Sukces kasowy komedii Heckerling (w 1993 roku powstało „I kto to mówi 3”) pozwolił Travolcie podtrzymać chylącą się ku upadkowi karierę.

W latach 70. ubiegłego stulecia był symbolem męskiego seksapilu, gdy pojawił się jako Tony Manero w musicalu disco „Gorączka sobotniej nocy” (1977), a następnie zagrał Danny’ego Zuko w „Grease” (1978). Ale kiedy moda na muzykę taneczną minęła, Travolta nie potrafił się odnaleźć. Zabrakło mu wyczucia w doborze ról – odmówił m.in. występu w „Amerykańskim żigolaku”, a także „Oficerze i dżentelmenie”. W obu filmach zagrał Richard Gere, zostając gwiazdą. Tymczasem Travolta nawet, gdy pojawiał się u markowych reżyserów („Wybuch” Briana De Palmy), to z marnym skutkiem.

Zapewne porzuciłby w końcu aktorstwo, gdyby nie skromny film Heckerling. Rola opiekującego się Mickey’em taksówkarza Jamesa pozwoliła Travolcie uwierzyć, że nie stracił kontaktu z publicznością. Choć „I kto to mówi” zawdzięczało sukces przede wszystkim Bruce’owi Willisowi, który kapitalnie podłożył głos Mickey’a. Travolta wrócił na aktorski szczyt dopiero dzięki Quentinowi Tarantino, który w 1994 roku obsadził go w „Pulp Fiction”.

[i]I kto to mówi 2 | 20.05 | polsat | SOBOTA[/i]

Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów
Telewizja
Teatr Telewizji: Zgubny pęd za trendami
Telewizja
Polityka czy muzyka: Kombi Łosowskiego i Lombard w TV Republika, Martyniuk w Polsacie, Adams w Dwójce
Telewizja
Nie będzie „Sylwestra Marzeń”. Koniec koszmaru mieszkańców Zakopanego
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego