Brytyjczyk Nick Baker, gospodarz programu „Dziwaczne stworzenia”, którego emisję rozpoczyna właśnie Animal Planet, przemierza świat, wypatrując niezwykłych zwierząt. W pierwszym odcinku serii wyrusza do Australii, ale nie po to, by oglądać kangury lub misie koala. Zanurza się w morskie głębiny, gdzie ma nadzieję spotkać pławikonika. To rzadka ryba, która wyglądem przypomina pływający wodorost. Dzięki temu może idealnie wtopić się w otoczenie, długo pozostając niewidoczna dla wrogów. Nick tłumaczy, że u pławikoników australijskich, podobnie jak u większości koników morskich, opieką nad potomstwem zajmują się samce. Brytyjczyk jest podekscytowany szansą zobaczenia na własne oczy niezwykłego gatunku. Cieszy się, że znalazł się w Australii akurat w okresie godowym pławikoników i poza oglądaniem dorosłych okazów może przyglądać się także ich dzieciom.
[srodtytul]Domorosły naukowiec[/srodtytul]
Nick Baker, jak sam przyznaje, od dzieciństwa fascynował się światem zwierząt. Jako ośmiolatek znosił do domu pająki, biedronki, żaby, ropuchy i upychał je do słoików po dżemie, pudełek i wiader. Uwielbiał zamieniać swój pokój w pułapkę na ćmy – zostawiając w nocy zapalone światło i otwarte okna. W tajemnicy przed rodzicami hodował pod łóżkiem tarantule.
Dziś jest przystojnym 37-latkiem wciąż ciekawym świata. Pozostało w nim wiele ze zbuntowanego, pochłoniętego swoim hobby chłopaka. Seria „Dziwaczne stworzenia” kręcona jest na luzie. Nie ma tu długich wykładów z biologii, nudnego wdawania się w szczegóły. Jest dynamiczny montaż, potoczny, czasem slangowy język, nowoczesna muzyka. Akcja szybko przenosi się z miejsca na miejsce – z ruchliwych ulic Nowego Jorku przez Muzeum Historii Naturalnej po dzikie rejony świata. Jeśli na ekranie pojawiają się specjaliści, to po to, by pogawędzić i pożartować z prowadzącym.
Nick Baker nie jest zawodowym przyrodnikiem, lecz amatorem, któremu udało się zamienić pasję w sposób na życie. Kręci programy telewizyjne, pisze książki i artykuły do gazet, a przy tym wszystkim dobrze się bawi. Ma nadzieję, że bezpretensjonalny sposób bycia zachęci do zgłębiania tajemnic świata przede wszystkim młodych widzów.