„Malarka" i „architekt" w tym przypadku nie tyle określają wykonywane zawody, co sposób patrzenia na świat. Ona - Ray Kaiser ? była malarką, która rzadko stawała za sztalugą, a Charles Eames, niechlubnym studentem wydziału architektury, który nie zrobił dyplomu.
Historia spotkania Charlesa i Ray jest tyleż romantyczna, co i przykra dla jego pierwszej żony, którą zostawił dla swojej nowej miłości. Zamieszkali wspólnie w Los Angeles i postanowili zająć się masową produkcją giętych krzeseł ze sklejki. Ich nowa metoda projektowania polegała na nauce przez tworzenie. U podstaw sukcesu Charlesa i Ray leżała idea, by zapewnić społeczeństwu dostęp do masowo produkowanych mebli dobrej jakości. Znajdujące nabywców wśród klasy średniej krzesła było po wojnie symptomem czegoś nowego. Zrobili kilkadziesiąt projektów, które nie tylko weszły do masowej produkcji, ale i do dziś są wytwarzane.
Na Washington Boulevard 901 w Venice Beach w Kalifornii przez 40 lat mieściła się ich pracownia - jedno z bardziej twórczych miejsc w USA. Podobno „wyglądała jak cyrk na kółkach".
- Wszystko było pokryte kurzem i patyną ? wszędzie leżały grafiki, modele, masa rzeczy... Byłem oszołomiony - wspomina jeden ze współpracowników swoje pierwsze wrażenie.
- Zobaczyłem niesamowite pomieszanie stelaży do animacji, zdjęcia na stołach, oświetlone modele, salę projekcyjną, wspaniałą pracownię stolarską, morskie akwaria - uzupełnia inny.