Jej „Hanami – kwiat wiśni” to właściwie dwa filmy połączone osobą głównego bohatera. Akcja pierwszego rozgrywa się na niemieckiej prowincji, w Berlinie i w nadbałtyckim kurorcie, drugiego – w Japonii.
Rudi i Trudi, choć przeżyli razem ponad 30 lat, na co dzień nie okazują sobie uczuć. I nagle Trudi dowiaduje się, że on jest śmiertelne chory. Ukrywa to przed nim, ale jednocześnie chciałaby, żeby ostatnie wspólne miesiące różniły się od codzienności. Najchętniej pojechałaby do Japonii, gdzie od lat pracuje ukochany syn, ale wie, że na taką wyprawę męża nie namówi.
Z trudem namawia go na wyprawę nad Bałtyk i tam pewnej nocy odchodzi we śnie. Wkrótce po pogrzebie Rudi wyjeżdża do Japonii, tam, gdzie Trudi zawsze chciała pojechać. Zabiera ze sobą jej ubrania, z czasem zaczyna tam w nich chodzić. I nie ma w tym nic z fetyszyzmu, to wyraz rozpaczy starego człowieka, który stracił najbliższą osobę.
sobota | Hanami – kwiat wiśni ****
20.00 | TVP Kultura | dramat obyczajowy, Niemcy, Francja 2008