Czasem śnię, że latam w TVP2

Historia 18-latki, która już od dawna jest dorosła - w dokumencie „Czasem śnię, że latam". Premiera we wtorek o 22.50 w TVP 2.

Aktualizacja: 12.11.2013 12:23 Publikacja: 12.11.2013 11:49

Czasem śnię, że latam w TVP2

Foto: materiały prasowe

Bohaterką filmu jest Weronika Frodyma, wybitnie utalentowana tancerka. O jej zawodowym życiu zdecydowali w dużej mierze rodzice posyłając jako 10-latkę do szkoły baletowej. W tym przypadku było to także równoznaczne z zamieszkaniem w bursie, a to nie jest wymarzona sytuacja dla małej dziewczynki.

Z jednej strony było to błogosławieństwo, a z drugiej przekleństwo – wybór drogi życiowej na wiele lat. Wiele trudnych chwil, bo zawód ten oznacza nieustanną rywalizację. Żeby zatańczyć Odettę-Odylię czyli Białego i Czarnego Łabędzia trzeba być najlepszą. Perfekcyjną. Inaczej pozostaje zadowolić się anonimowością w stadzie łabędzi... Tego nie chce żadna rozpoczynająca naukę dziewczynka. Każda się stara i walczy o spełnienie coraz to większych marzeń. Już jest szczęściarą – jeśli predyspozycje do tańca zostają poparte nienaganną sylwetką – dojrzewanie niszczy niejedne marzenia o karierze na wielkiej scenie...

Bohaterka filmu Anety Popiel-Machnicka ma szczęście. Nie tylko dobrnęła do baletowej matury, ale okazała się też najlepsza na swoim roku. Te chwile satysfakcji są drogocenne, bo okupione wysiłkiem niewyobrażalnym dla większości rówieśników. Lekkość w tańcu to nie tylko setki godzin na sali baletowej, ale ból przeciążonych stawów, mięśni, zdeformowanych palców u stóp. Ciągła gotowość do wysiłku i niepewność, czy przyjdzie nagroda.

Do tego samotność, życie osobiste ograniczone do ludzi z kręgu zawodowego. Autorka filmu obserwowała Weronikę przez kilka lat. Zdjęcia zostały nakręcone w warszawskiej Szkole Baletowej, Operze Narodowej, Szkole Baletowej i Teatrze Małym w Petersburgu, Akademii Tańca Carmen de Robles w Las Palmas oraz w Operze Berlińskiej. To właśnie tam miała się odbyć jej wielka premiera.... Ale jak to w życiu bywa – nie wszystko przebiegło według planu...

Świat tańca jest wdzięcznym terenem badawczym dla filmowców, o czym świadczą filmy dokumentalne („52 procent" w reż. Rafała Skalskiego) i fabularne („Czarny łabędź" w reż. Darrena Aronofsky'ego z Natalie Portman w roli tytułowej), które powstały w ostatnim czasie. Coraz trudniej jednak powiedzieć coś odkrywczego na ten temat...

Bohaterką filmu jest Weronika Frodyma, wybitnie utalentowana tancerka. O jej zawodowym życiu zdecydowali w dużej mierze rodzice posyłając jako 10-latkę do szkoły baletowej. W tym przypadku było to także równoznaczne z zamieszkaniem w bursie, a to nie jest wymarzona sytuacja dla małej dziewczynki.

Z jednej strony było to błogosławieństwo, a z drugiej przekleństwo – wybór drogi życiowej na wiele lat. Wiele trudnych chwil, bo zawód ten oznacza nieustanną rywalizację. Żeby zatańczyć Odettę-Odylię czyli Białego i Czarnego Łabędzia trzeba być najlepszą. Perfekcyjną. Inaczej pozostaje zadowolić się anonimowością w stadzie łabędzi... Tego nie chce żadna rozpoczynająca naukę dziewczynka. Każda się stara i walczy o spełnienie coraz to większych marzeń. Już jest szczęściarą – jeśli predyspozycje do tańca zostają poparte nienaganną sylwetką – dojrzewanie niszczy niejedne marzenia o karierze na wielkiej scenie...

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów