Już na początku twórcy udowadniają, że w znanej powszechnie historii Kaja i Gerdy możemy się spodziewać ciekawych rozwiązań. Zwłaszcza plastycznych. Oto dzieci znajdują nietypową księgę. Do starej teatralnej maszyny służącej do tworzenia dźwięków burzy przyczepiono wycinanki – kolejne sceny baśni.
Postaci też wyglądają czasami jak wycięte z papieru. Aktorzy pojawiają się przed widzami sporadycznie. Na scenie dominują lalki. Różnej wielkości. Mniejsze, większe i tak duże, że schować się może za nie człowiek. Niektóre wykonano z zaskakujących elementów, np. plastikowych sztućców.
W kolorystyce przeważają przeróżne odcienie bieli. To barwa w tym spektaklu nie tylko ważna, ale i plastyczna. Od czasu do czasu ożywiona zostaje innymi kolorami.
[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]
Narratorką jest babcia, osoba bardzo ważna dla Gerdy – jej ostoja i opoka w chwilach zwątpienia. Nawet gdy nie ma jej obok, myśl o niej dodaje dziewczynce siły w drodze i dążeniu do najważniejszego celu: odnalezienia Kaja.