Arszenik to pierwsza premiera dla dorosłych w teatrze Baj

W ciągu dnia – dla grzecznych dzieci, wieczorami będzie zapraszać starszych widzów. Teatr z ulicy Jagiellońskiej szykuje regularne lalkowe spektakle dla dorosłych

Publikacja: 25.01.2011 20:25

Uzbrojone w arszenik dwie urocze damy animują, dosłownie i w przenośni, bohaterami płci męskiej (fot

Uzbrojone w arszenik dwie urocze damy animują, dosłownie i w przenośni, bohaterami płci męskiej (fot. m.BARTNIKOWSKI, M.BIKOWSKI)

Foto: Archiwum

Doskonale znany kolejnym pokoleniom przedszkolaków i ich opiekunom od 20 lutego teatr Baj rozszerzy ofertę. Wtedy da premierę dla dorosłych. Pierwszą w swojej 82-letniej historii i pierwszą w historii warszawskich scen lalkowych.

Autorski spektakl „Arszenik”, zainspirowany sztuką Josepha Kesselringa „Arszenik i stare koronki”, przygotowali dwaj Marcinowie: Bartnikowski i Bikowski. To twórcy doceniani w teatralnym środowisku. M.in. za ich sprawą powstała grupa teatralna Kompania Doomsday.

– Zaskakują oryginalnymi scenicznymi rozwiązaniami, interpretacją tematów i znakomitą grą aktorską – ocenia, szefująca scenie od dwóch lat Ewa Piotrowska. – Ich spektakl „Baldanders” z 2006 roku zdobył wiele nagród, w tym kilka festiwalowych Grand Prix. Jeśli komukolwiek mogłam powierzyć zainicjowanie w Baju nurtu dla dorosłych, to tylko im – zapewnia.

[srodtytul]W drodze do klubu [/srodtytul]

Pomysł wystawienia „dorosłej” premiery w Baju podpowiedziało życie. „Arszenik” to odpowiedź m.in. na artystyczną atmosferę panującą w prawobrzeżnej dzielnicy, intensywność jej wieczornego życia.

Z ulicy Jagiellońskiej 28, gdzie ulokował się Baj, niedaleko jest do klubowych zagłębi – ulic 11 Listopada, Inżynierskiej, Ząbkowskiej.

– Mam wrażenie, że młodzież, która tam przychodzi, chętnie wybrałaby się na nietypowy lalkowy spektakl. I od nas mogłaby zacząć weekendową trasę – uważa dyr. Piotrowska.

Nowy projekt zamierza przedstawić w chętnie odwiedzanych miejscach. Może zorganizuje tam jakieś akcje promocyjne. – Chcemy pokazać ludziom, którzy się tam spotykają, że jesteśmy – mówi.

Dzięki rozszerzeniu repertuarowej oferty Baj stanie się na Pradze bardziej widoczny. Będzie mógł brać udział w większej liczbie akcji: promocyjnych i kulturalnych organizowanych regularnie w dzielnicy.

[srodtytul]Klasyka w wyobraźni[/srodtytul]

Nowe oblicze sceny to także propozycja dla mieszkańców innych dzielnic. Odpowiedź na wcale nierzadkie pytania, które zadawali opiekunowie małych widzów – czy Baj ma też inną niż dziecięca ofertę?

Taka dociekliwość nie dziwi, jeśli popatrzy się uważniej na najnowsze działania teatrów lalkowych w Polsce.

Tylko w ubiegłym roku na ich deskach pojawiły się głośno dyskutowane projekty sięgające do literackiej klasyki. Pochwalne recenzje zbierały m.in. spektakle: „Bruno Schulz – historia występnej wyobraźni” teatru Pinokio z Łodzi, wrocławski „Statek błaznów” na motywach średniowiecznej satyry Sebastiana Branta, „Salome” Oscara Wilde’a rzeszowskiej Maski czy o rok wcześniejsza opolska „Iwona, księżniczka Burgunda” według Gombrowicza.

Wydaje się, że przy tak bogatej ofercie, można by otworzyć warszawską lalkową scenę dla dorosłych, na zasadach impresaryjnych. W Baju nie wykluczają takiej formy.

– Zdecydowaliśmy się na własną realizację, ale jeżeli potwierdzą się sygnały od publiczności i zainteresowanie dorosłych widzów będzie duże, z przyjemnością w ramach naszych możliwości będziemy zapraszać spektakle z Polski – zapowiada dyr. Piotrowska.

To dobra wiadomość dla wcale niemałej grupy widzów, którym bliski jest współczesny teatr lalkowy – plastyczny, wizualny i wciąż poszukujący oryginalnej, ekspresyjnej formy. Nie będą musieli czekać cały rok na festiwal „Lalka też człowiek”, ani wypatrywać okazjonalnych gościnnych występów. W warszawskim repertuarze pojawi się stała lalkowa propozycja dla dorosłych.

[srodtytul]Czarny humor lalek[/srodtytul]

O wyborze tekstu na premierę zadecydował klimat starej kamienicy, w której mieści się Baj. W pełnym koronek wnętrzu dwie urocze starsze panie wspominają dawne dzieje. Dosłownie i w przenośni przywołują duchy przeszłości. Nie wszystkie są pożądane; za to wszystkie płci męskiej...

Nawiedzony dom kryje pod podłogą tajemnicę okraszoną dużą ilością tytułowego arszeniku... – To, oczywiście, czarny humor, ale na wysokim poziomie – podkreśla Piotrowska.

Twórcy spektaklu zapowiadają, że „Arszenik” będzie luźnym dialogiem z komedią Kesselringa, spopularyzowaną przez hollywoodzką adaptację z Garym Grantem.

Świetnie napisana komedia sytuacyjna zderzona zostanie z językiem teatru lalek. Na scenie zobaczymy dwie aktorki. Pod ich dyktando i w ich rękach zagrają lalki panowie.

[srodtytul]Teatr na miarę [/srodtytul]

Pierwsze spektakle dla dorosłych będą wystawiane o godz. 19, od niedzieli do czwartku (20-24lutego). – To na początek – zaznacza dyr. Piotrowska.

Jeśli projekt wypali, przedstawienia pojawią się także w weekendy. Wtedy w okolicach południa na ulicę Jagiellońską przychodziłyby dzieci z rodzicami lub dziadkami, a wieczorem młodzież i dorośli.

Miejsce jest przygotowane i dla nich. Po remoncie hol nabrał oddechu.

– Wymienione fotele spełniają wszelkie standardy i normy – zapewnia Piotrowska. – Dorosły widz będzie w nich siedział wygodnie. Można to sprawdzić samemu – zachęca.

Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Teatr
Latający Potwór Spaghetti objawi się w Krakowie