– Można powiedzieć, że sięgamy do źródeł, bo teatr lalek pierwotnie tworzony był z myślą o dorosłych – mówi dyrektor Baju Ewa Piotrowska. I dodaje, że to w czasach PRL zespoły lalkowe były utożsamiane wyłącznie z dziecięcym repertuarem.
[wyimek] [link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Z Kulturą na Ty! - poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]
– Odpowiadamy też na zapotrzebowania i sugestie widzów – mówi Piotrowska. – Od lat popularnością wśród dorosłych cieszą się widowiska Białostockiego Teatru Lalek czy Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. Gdy w ubiegłym roku gościliśmy spektakl lalkowy dla dorosłych norweskiego Grusomhetens Teater, widzowie pytali nas, dlaczego my nie realizujemy podobnych produkcji.
Tak narodził się pomysł na „Arszenik”. Jego kanwę stanowi czarna komedia Josepha Kesserlinga rozsławiona przez ekranizację Franka Capry z 1944 roku.
Spektakl Bartnikowskiego i Bikowskiego to opowieść o dwóch starszych paniach, które spędzają czas na wspominaniu minionych lat i rozpamiętywaniu niewykorzystanych szans. W ich przytulnym mieszkaniu zjawiają się duchy mężczyzn z przeszłości...