Scenariusz Rafała Kosowskiego, oparty na „Zapiskach więziennych" i homiliach Prymasa Tysiąclecia oraz Gombrowiczowskich „Dziennikach", podejmuje kwestię różnic światopoglądowych.
Dzielą nas coraz mocniej po odzyskaniu niepodległości, a narosły w czasach konfliktu PiS – PO i po katastrofie smoleńskiej.
Gombrowicz powie w spektaklu Teatru Polskiego w Warszawie: „Nigdy nie byliśmy od siebie tak daleko jak w chwili wolności". Będzie uosabiał Polskę liberalną, kardynał Wyszyński zaś – wierną tradycji katolickiej i narodowej.
Trzeba odnotować, że w grudniu w prywatnym Teatrze IMKA Tomasza Karolaka, w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego, odbyła się premiera „Dzienników" według Gombrowicza w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. To był manifest Polaków wyzwolonych z Polski, katolicyzmu i narodowej martyrologii. Odbierany jako pointa zwycięstwa kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich nad Jarosławem Kaczyńskim.
Tekst reżyserowany w Teatrze Polskim przez Gabriela Gietzky'ego stara się równoważyć racje. Kardynał mówi: „Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. To nie zarozumiałość. Wielkość wiąże się z prawdą, a prawda stoi u ołtarzy! Mamy jedną Ojczyznę i jej winni jesteśmy miłość, służbę, ofiarę, a nawet śmierć, gdy tego Bóg zażąda! Ale abyśmy byli na to gotowi, potrzeba nam jedności w Chrystusie i w Kościele".