Ferdydurke, czyli czas nieuniknionego mordu

Teatr im. Bogusławskiego w Kaliszu

Publikacja: 21.10.2008 06:52

Scena zbiorowa

Scena zbiorowa

Foto: Rzeczpospolita

Reżyser Wojciech Kościelniak oraz autor libretta Rafał Dziwisz zdecydowali się wykorzystać tylko pierwszą część powieści „Ferdydurke” i na jej kanwie stworzyć musical o piekle, jakim dla uczniów może być szkoła.

Twórcy spektaklu pokazują, że w Gombrowiczowskiej wizji system edukacyjny, zamiast kształcić młode umysły, zniewala je i ogranicza, prowadzi do społecznej i politycznej patologii. Uczniowie i nauczyciele stają po przeciwnych stronach barykady. W szkolnych klasach trwa nieustanna walka dobra ze złem.

Podobnie jak w literackim pierwowzorze Józio (30-letni literat, którego senna wizja przenosi w gimnazjalne czasy) poddany zostaje procesowi upupiania. Jego szkolni koledzy Syfon i Miętus toczą pojedynek na miny.

Jak przyznaje reżyser Wojciech Kościelniak, zależało mu na wiernym odtworzeniu tekstu „Ferdydurke”: – „Gombrowicz jest aktualny zawsze, bo dotyczy problemów, które były, są i będą” – mówił w jednym z wywiadów.

Całość uzupełniają piosenki i popisy taneczne w rytm muzyki skomponowanej przez Piotra Dziubka. Recenzenci chwalili twórców za dopracowanie scenicznych pomysłów. Podobały się wpadające w ucho melodie, niebanalna scenografia, a także pełen energii i zaangażowania młody artystyczny zespół. Na szczególne komplementy zasłużył Szymon Mysłakowski w roli Syfona. Ryzykowny pomysł przeniesienia Gombrowicza w klimat musicalu powiódł się.

Reklama
Reklama

[i]25.10 (sobota), godz. 18[/i]

Reżyser Wojciech Kościelniak oraz autor libretta Rafał Dziwisz zdecydowali się wykorzystać tylko pierwszą część powieści „Ferdydurke” i na jej kanwie stworzyć musical o piekle, jakim dla uczniów może być szkoła.

Twórcy spektaklu pokazują, że w Gombrowiczowskiej wizji system edukacyjny, zamiast kształcić młode umysły, zniewala je i ogranicza, prowadzi do społecznej i politycznej patologii. Uczniowie i nauczyciele stają po przeciwnych stronach barykady. W szkolnych klasach trwa nieustanna walka dobra ze złem.

Reklama
Teatr
Jerzy Radziwiłowicz: Nie rozumiem pogardy dla inteligencji
Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama