Karnawał z pielęgniarką

Premiera "Trzy po trzy" Fredry z Teatru Śląskiego w reżyserii Rudolfa Zioły zainaugurowała II Katowicki Karnawał Komedii

Aktualizacja: 10.01.2009 04:32 Publikacja: 09.01.2009 21:14

Jerzy Kuczera jako Polak-katolik w "Trzy po trzy" według A. Fredry

Jerzy Kuczera jako Polak-katolik w "Trzy po trzy" według A. Fredry

Foto: Materiały Promocyjne

Red

Realizatorzy spektaklu wykreowali z pamiętnika hrabiego Fredry adiutanta Napoleona, groteskowo-karykaturalną, acz niepozbawioną humoru i swawolności opowieść o narodowej megalomanii i kompleksach.

Pisanej w pierwszej osobie gawędzie szlacheckiej Iga Gancarczyk i Rudolf Zioło – autorzy adaptacji – dali postać wielogłosowej historii opowiadanej przez grupę mężczyzn. Są wśród nich: pisarz ironista, fantasta megaloman, kretyn-erudyta, filozof sceptyk, żołnierz samochwał, mizantrop, Polak katolik i nekroman esteta. Ubrani we współczesne kostiumy stylizowane przez Roberta Rumasa na epokę Księstwa Warszawskiego rozprawiają o wielkiej historii, jej bohaterach i zwykłych ludziach. Tekst Fredry jest inkrustowany cytatami z dzieł innych polskich autorów. Także w warstwie muzycznej jest to melanż dawnych melodii ze współczesnymi.

Przedstawienia grane są w kameralnym Teatrze Korez i na Dużej Scenie Teatru Śląskiego. Oprócz "Trzy po trzy" widzowie zobaczą dziewięć spektakli z udziałem gwiazd z Warszawy, Krakowa i Łodzi oraz wysłuchają recitalu Mariusza Lubomskiego. O powodzeniu festiwalu najlepiej świadczy brak biletów już po pierwszym dniu sprzedaży oraz decyzja o dwukrotnym wystawieniu niektórych spektakli. Według pomysłu Mirosława Neinerta, dyrektora Korezu, katowicki przegląd nie jest propozycją tylko dla wytrawnych teatromanów, ale imprezą dla zwykłych ludzi. Dlatego rok temu reklamował imprezę ubrudzony pyłem węglowym górnik Jan Paździor, a w tym – pielęgniarka Melania Szklarz. W ubiegłorocznej edycji festiwalu dwa katowickie teatry odwiedziło 2,5 tysiąca widzów.

Repertuar festiwalu jest zróżnicowany – od utrzymanej w konwencji groteski i czarnego humoru tragikomedii muzycznej, przez lekką jednoaktówkę i francuską komedię bulwarową z męsko-damską przebieranką, po polską farsę. Nie brak też perełek teatru jednego aktora w wykonaniu Bronisława Wrocławskiego, Jana Peszka i Hanny Śleszyńskiej.

– Każdy znajdzie coś dla siebie, wszystkim gwarantujemy dobrą zabawę – zapewnia Mirosław Neinert.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Repertuar Katowickiego Karnawału Komedii [/b]

[b]Scena Duża Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego:[/b]

9 stycznia, godz. 18.00 – premiera „Trzy po trzy”, Teatr Śląski. Katowice.

11 stycznia, godz. 19.00 – „Frank V. Komedia bankierska”, Teatr im. J. Słowackiego, Kraków. 12 stycznia, godz. 19.00 – „Koleżanki” Teatr Komedia, Warszawa

13 stycznia, godz. 19.00 – „Pół żartem, pół serio”, Teatr Ludowy, Kraków

15 stycznia, godz. 17.00 – „Sami”, Teatr im. H. Modrzejewskiej, Legnica

Reklama
Reklama

[b] Scena Teatru Korez:[/b]

10 stycznia, godz. 19.00 – „Czołem wbijając gwoździe w podłogę”, Teatr im. S. Jaracza, Łódź

14 stycznia, godz. 17.00 i 20.00, „Szczęśliwy dzień”, Teatr Kapitol, Warszawa

16 stycznia, godz. 18.00 – „Scenariusz dla nieistniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego” – monodram Jana Peszka

17 stycznia, godz. 17.00 i 20.00 „Cavewoman – Kobieta jaskiniowa”, Teatr Bajka, Warszawa

18 stycznia, godz. 19.00 – „Ambiwalencja” – recital Mariusza Lubomskiego, impreza towarzysząca

Reklama
Reklama

Realizatorzy spektaklu wykreowali z pamiętnika hrabiego Fredry adiutanta Napoleona, groteskowo-karykaturalną, acz niepozbawioną humoru i swawolności opowieść o narodowej megalomanii i kompleksach.

Pisanej w pierwszej osobie gawędzie szlacheckiej Iga Gancarczyk i Rudolf Zioło – autorzy adaptacji – dali postać wielogłosowej historii opowiadanej przez grupę mężczyzn. Są wśród nich: pisarz ironista, fantasta megaloman, kretyn-erudyta, filozof sceptyk, żołnierz samochwał, mizantrop, Polak katolik i nekroman esteta. Ubrani we współczesne kostiumy stylizowane przez Roberta Rumasa na epokę Księstwa Warszawskiego rozprawiają o wielkiej historii, jej bohaterach i zwykłych ludziach. Tekst Fredry jest inkrustowany cytatami z dzieł innych polskich autorów. Także w warstwie muzycznej jest to melanż dawnych melodii ze współczesnymi.

Reklama
Teatr
Jerzy Radziwiłowicz: Nie rozumiem pogardy dla inteligencji
Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama