10. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu

W Teatrze Na Woli rusza wielkie święto pantomimy. Do Warszawy przyjadą artyści z całego świata, którzy potrafią przekazywać emocje i opowiadać historie poza słowami. Szykuje się dziesięć fascynujących wieczorów.

Publikacja: 19.08.2010 19:20

10. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu

Foto: Materiały Promocyjne

– Podobnie jak w ubiegłym roku wracamy do klasycznej pantomimy – mówi szef festiwalu Bartłomiej Ostapczuk. – Chcemy podkreślić różnice między tradycyjnym teatrem słowa a sztuką mimu. Ten pierwszy atakuje intelekt. W pantomimie wrażliwsze jest oko, liczą się przede wszystkim obrazy.

[srodtytul]Sądy, osądy i samosądy[/srodtytul]

W programie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Będą spektakle komediowe, jak „Life Back”, czyli opowieść o dwóch podstarzałych klownach w wykonaniu duetu Jack & Joe, a także propozycje znacznie poważniejsze, wymagające od widzów i wykonawców maksymalnego skupienia. Do tej drugiej grupy zalicza się czeski Teatr Tatenhorse, którego członkowie łączą pantomimę z tańcem butoh. Ostapczuk przestrzega, że ich występy wywołują skrajne emocje i z pewnością nie są przeznaczone dla młodych widzów.

Czy dziesiąta edycja imprezy ma motyw przewodni?

– Większość przedstawień porusza temat sądu, osądu, samosądu. Zadaje pytania, czym jest ostateczność w życiu i teatrze, jakie są granice poświęcenia – mówi dyrektor imprezy. – Ale to przypadek. Układając program, bardziej skupiałem się na formie niż treści przedstawień. Dopiero później odkryłem, że spektakle tworzą pewną całość.

Mocnym otwarciem festiwalu będzie tryptyk „Osąd” przygotowany przez Wrocławski Teatr Pantomimy we współpracy z trzema wybitnymi reżyserami: Jerzym Kaliną, Pawłem Passinim i Leszkiem Mądzikiem. – To piąta z kolei premiera WTP prezentowana na naszej imprezie – dodaje Ostapczuk.

[srodtytul]Mimowie bliżej widzów[/srodtytul]

Nowością będą bezpłatne spektakle plenerowe rozgrywające się na tyłach Teatru Na Woli. Tam zobaczymy „Komediantów” w wykonaniu Teatru Mimo oraz telenowelę pantomimiczną „Sąsiad 2010” z Teatru Formy. Organizatorzy chcą w ten sposób wyciągnąć rękę do osób, które nie miały wcześniej do czynienia ze sztuką mimu. Być może przypadkowo obejrzany spektakl zafascynuje je, sprawi, że pantomima zyska nowych fanów.

Podobny cel mają odbywające się podczas festiwalu otwarte warsztaty. Prowadzą je mistrzowie z całego świata, a uczestnicy nie muszą mieć żadnego scenicznego doświadczenia.

Okazją lepszego poznania różnych technik gry będzie „Wieczór współczesnej pantomimy, który w czwartek o godz. 19 rozpocznie się w Teatrze Na Woli. Wspólnie na scenie pojawią się gwiazdy i goście festiwalu, m.in. Gregg Goldston, Pau Bachero, Józef Markocki, Wolfram Bodecker, Alexander Neander. Nie ma gotowego scenariusza. Plan wieczoru ustalony zostanie na godzinę lub dwie przed wyjściem na scenę. Warto wcześniej zarezerwować bilety na to i inne wydarzenia festiwalu. W ubiegłych latach widownia pękała w szwach.

[i]10. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu, Teatr Na Woli, ul. Kasprzaka 22, bilety: 18 – 60 zł, rezerwacje: tel. 22 632 24 78, piątek (20.08) – niedziela (29.08)[/i]

[ramka] [b]Przed nami w tym tygodniu[/b]

[srodtytul]„Osąd”, wyk. Wrocławski Teatr Pantomimy, Teatr Na Woli, bilety:

18 – 60 zł, piątek (20.08), godz. 19[/srodtytul]

Znakiem rozpoznawczym wrocławskiego teatru jest kreacja zespołowa. Jego założyciel Henryk Tomaszewski odszedł od francuskiej tradycji mimu czystego, wprowadzając do swoich spektakli rozbudowaną scenografię, muzykę oraz literacki przekaz.

W Warszawie artyści pokażą tryptyk wyreżyserowany przez trzech teatralnych indywidualistów: Jerzego Kalinę, Leszka Mądzika i Pawła Passiniego. Każdy za pomocą innych scenicznych środków mierzy się z tematem, ale dla wszystkich inspiracją był obraz Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”.

[srodtytul]„Komedianci”, wyk. Teatr Pantomimy Mimo, plenerowa scena na tyłach Teatru Na Woli, wstęp wolny, sobota (21.08), godz. 20[/srodtytul]

Teatr Mimo kierowany przez Bartłomieja Ostapczuka działa w Warszawie od 2002 roku. Z teatru jednego aktora szybko przekształcił się w zespół. Dziś ma na koncie dziewięć premier.

„Komedianci” to historia wędrownej trupy, która oczarowuje widzów kuglarskimi popisami. Bartłomiej Ostapczuk przyznaje, że stworzył ten spektakl z przekory. Chciał sprawdzić, jak sztuka pantomimy wymagająca skupienia i kameralnej atmosfery poradzi sobie w przestrzeni miejskiej.

[srodtytul]„Śmierć Markiza de Sade: On the Dark Road”, „Dante: Light in Darkness”, wyk. Teatr Tantehorse, Teatr Na Woli, bilety: 18 – 60 zł, niedziela (22.08), godz. 19[/srodtytul]

Ta czeska grupa została założona przez Miřenkę Čechową i Radima Vizvarego. W swoich spektaklach artyści łączą klasyczną pantomimę z teatrem i tańcem współczesnym. Lubią poruszać tematy aktualne i prowokować widzów.

W Teatrze Na Woli pokażą dwie części tryptyku „Dark Trilogy”: „Śmierć Markiza de Sade” oraz „Dante”. Motywem przewodnim pierwszej jest śmierć, druga opowiada o różnych obliczach miłości – namiętnej, grzesznej, nałogowej...

[srodtytul]„Life Back”, wyk. Teatr Jack & Joe,

Teatr Na Woli, bilety: 18 – 60 zł,

wtorek (24.08), godz. 19[/srodtytul]

Ten teatralny duet tworzony jest przez Adriano Milianiego i Alexeya Meruksheva. Obaj mają w dorobku współpracę ze słynną rosyjską grupą Derevo. Razem występują od 1992 roku, od ośmiu lat jako Jak and Joe Theatre Company.

Warszawskiej publiczności dostarczą zapewne wiele powodów do śmiechu. Ich komediowy spektakl „Life Back” to historia dwóch starych klownów, którzy każdego ranka spotykają się w parku. Tu przyglądają się zmieniającym porom roku i wspominają przeszłość.

[srodtytul] „Sąsiad 2010”, wyk. Teatr Formy, plenerowa scena na tyłach Teatru Na Woli, wstęp wolny, środa (25.08), godz. 20[/srodtytul]

Teatr Formy kontynuuje tradycję polskiego mimu zbiorowego. Jego założyciel i szef Józef Markocki przez lata był bowiem członkiem Wrocławskiego Teatru Pantomimy. W swoich spektaklach opowiada o zmaganiach współczesnego człowieka z otaczającym go światem, ale także z własną niedoskonałością.

„Sąsiad” to telenowela pantomimiczna rozgrywająca się na różnych piętrach pewnej kamienicy. Głównym bohaterem jest mieszkający na strychu samotny polonista.

[/ramka]

– Podobnie jak w ubiegłym roku wracamy do klasycznej pantomimy – mówi szef festiwalu Bartłomiej Ostapczuk. – Chcemy podkreślić różnice między tradycyjnym teatrem słowa a sztuką mimu. Ten pierwszy atakuje intelekt. W pantomimie wrażliwsze jest oko, liczą się przede wszystkim obrazy.

[srodtytul]Sądy, osądy i samosądy[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Teatr
Teatr. Magnetyczna Danuta Stenka w miłosnej tragedii kaszubskiej „Wòlô Bòskô”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Gejowska bojówka w roli głównej. Grand Prix Boska Komedia'24 dla „Fobii”
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać