Plus Minus: Rozmowa z Joanną Szczepkowską

- To nie są „chamskie inwektywy", tylko po prostu kłamstwa - mówi aktorka Joanna Szczepkowska, której część mediów zarzuca homofobię

Aktualizacja: 14.09.2013 13:20 Publikacja: 14.09.2013 13:04

Październik 2011 r. Joanna Szczepkowska przemawia na konferencji komitetu poparcia PO

Październik 2011 r. Joanna Szczepkowska przemawia na konferencji komitetu poparcia PO

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Aktorka wywołała oburzenie niektórych środowisk, gdy poruszyła temat gejowskiego lobby w teatrze. - Nie napisałam o „lobby rządzącym teatrem" - tłumaczy w wywiadzie dla tygodnika "Plus Minus".

- Większość mojego tekstu dotyczyła opisu moich dziecięcych związków z artystami homoseksualnymi. Potem napisałam: lobby gejowskie istnieje nie tylko w Watykanie. No bo nie tylko. Jakoś nie słyszałam, żeby TVN bił na alarm, że ci, którzy mówią o tym lobby w Kościele, to stado homofobów. Potem napisałam, że „dyktat środowisk gejowskich musi się spotkać z odporem". Każde zjawisko spotyka się z jakimś odporem, takie są prawa fizyki. Dyktat opiniotwórczy też - dodaje. - Do głowy mi nie przyszło, że nawołuję do walki ze wszystkimi gejami, że krzyczę: „teatrem polskim rządzi mafia" - przekonuje.

Szczepkowska twierdzi, że informacje i opinie, które potem pojawiły się w mediach były dla niej krzywdzące. Zdecydowała się na pozew sądowy przeciw stacji TVN za "naruszenie godności osobistej i naruszenie dóbr osobistych".

- Sama jestem ich widzem, a często też gościem. Ale zrobiłam to. Nie boję się wielkich słów: czuję się zgorszona stopniem manipulacji i znieważona. Myślę, że stało się coś, na co trzeba reagować i pozwolić sądom, żeby się do tego odniosły. To nie są „chamskie inwektywy", tylko po prostu kłamstwa - oceniła artystka.

Jej zdaniem cała spraw utrudnia jej życie zawodowe.

- Ciężko dzisiaj zaprosić do współpracy homofobkę. Nigdy – po upadku komuny – nie spotkałam się z obliczem tak „rozjuszonego" dziennikarstwa. Do dziś nie mogę zapomnieć wywiadu, jaki miał ze mną na ten temat przeprowadzić Roman Pawłowski, recenzent z „Gazety Wyborczej". Kiedy zauważyłam, że odczytuje mi spreparowane i nieprawdziwe cytaty z moich wypowiedzi, po prostu wstał i wyszedł. Przerwał wywiad  - mówi Szczepkowska.

O programie, który skłonił Szczepkowską do złożenia pozwu oraz o planach zawodowych aktorki przeczytasz w tygodniku "Plus Minus"

Aktorka wywołała oburzenie niektórych środowisk, gdy poruszyła temat gejowskiego lobby w teatrze. - Nie napisałam o „lobby rządzącym teatrem" - tłumaczy w wywiadzie dla tygodnika "Plus Minus".

- Większość mojego tekstu dotyczyła opisu moich dziecięcych związków z artystami homoseksualnymi. Potem napisałam: lobby gejowskie istnieje nie tylko w Watykanie. No bo nie tylko. Jakoś nie słyszałam, żeby TVN bił na alarm, że ci, którzy mówią o tym lobby w Kościele, to stado homofobów. Potem napisałam, że „dyktat środowisk gejowskich musi się spotkać z odporem". Każde zjawisko spotyka się z jakimś odporem, takie są prawa fizyki. Dyktat opiniotwórczy też - dodaje. - Do głowy mi nie przyszło, że nawołuję do walki ze wszystkimi gejami, że krzyczę: „teatrem polskim rządzi mafia" - przekonuje.

Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły