Mariusz Treliński. Człowiek kina w operze

O premierze nowego spektaklu i o kolejnej podróży do Nowego Jorku mówi Jackowi Marczyńskiemu Mariusz Treliński.

Aktualizacja: 06.05.2015 22:42 Publikacja: 06.05.2015 21:00

Allison Cook jako Księżna w „Powder Her Face”. Premiera w Operze Narodowej w sobotę

Allison Cook jako Księżna w „Powder Her Face”. Premiera w Operze Narodowej w sobotę

Foto: TW-ON, Krzysztof Bieliński

"Rzeczpospolita": Premiera „Powder Her Face" zapowiadana jest jako spektakl wyłącznie dla dorosłych. Szykuje się skandal w Operze Narodowej?

Mariusz Treliński:
Absolutnie nie mamy takich zamiarów. Skandale są jednowymiarowe i mają krótkie życie. Opera Thomasa Adésa ma bulwersujące libretto, bo bujne życie księżnej Margaret Campbell, która jest pierwowzorem bohaterki „Powder Her Face", bulwersowało w połowie XX wieku brytyjskie społeczeństwo. Adés stworzył arcydzieło, zainspirowane konstrukcjami z Szekspira czy Geneta. To jedna z najciekawszych oper, nad jaką pracowałem. Fantastyczne jest choćby to, że każda z postaci przechodzi metamorfozy, wkłada kolejne maski, stając się kimś innym, zachowując jednak znaczenie pierwowzoru. Buduje to bardzo ciekawe klucze interpretacyjne.

Ale czy robi pan znów spektakl o kobiecie? Tak jak wcześniej o Salome, Jolancie, Judycie z „Zamku Sinobrodego", Manon Lescaut...


Szalenie mnie pociąga sposób, w jaki Adés pokazał swoją bohaterkę – tragiczną, ale na swój sposób pełną empatii. Punktem wyjścia był dla mnie „Bulwar Zachodzącego Słońca", film o charyzmatycznej postaci, która nie potrafi się pogodzić z upływem czasu, nie potrafi zaakceptować rzeczywistości. „Powder Her Face" to jednak opowieść, którą można odczytać na kilku poziomach. Pierwszy dotyczy norm, jakie wyznacza nam społeczeństwo, drugi – prób ich przekraczania. W latach 90., kiedy Adés pisał operę, była ona odbierana jako rzecz o prawie do wolności. To był czas, kiedy na przykład mniejszości seksualne zaczęły walczyć o swe prawa. Pytania w „Powder Her Face" – gdzie są granice wolności, jak podążać za samym sobą – szalenie mnie wciągnęły. No i rzeczywiście, mamy tu wspaniały portret kobiety. W swym długim życiu dostrzega ona pauperyzację świata, który zostaje pozbawiony głębi, jakości i elegancji.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Teatr
Teatr. Magnetyczna Danuta Stenka w miłosnej tragedii kaszubskiej „Wòlô Bòskô”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Gejowska bojówka w roli głównej. Grand Prix Boska Komedia'24 dla „Fobii”
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać