Rock’n’rollowy koniec karnawału

50 par kołysało się i kręciło w rytm muzyki z lat 60. Żeby wygrać, musieli tańczyć przez 60 minut, prawie bez przerwy. Wieczorem w klubie Stodoła po raz 28. odbył się Konkurs Rock’n’Rolla im. Billy’ego Halleya.A zaczęło się w samo południe. Do stołecznego klubu na eliminacje stawiło się 65 par. Wiadomo było, że 15 nie przejdzie do finału.

Publikacja: 05.02.2008 09:31

Rock’n’rollowy koniec karnawału

Foto: Rzeczpospolita

– Żeby tańczyć, konieczna jest żelazna kondycja – mówi Grzegorz Wolny, który w konkursie wziął udział już 25. raz. Na tę okazję przygotował marynarkę, czapkę i krawat z lat 60. XX w.

Podobnych elementów w Stodole nie brakowało. Nieodłącznym elementem męskiego stroju były stojące kołnierzyki i szelki. U kobiet dominowały fikuśne sukienki z falbankami. Ulubiony wzór – duże grochy. Na głowach kitki, opaski i kokardy. To ważne, bo strój obok stylu i energii w tańcu był jednym z kryteriów, na jakie zwracało uwagę jury.

Zwycięzcy wieczornego finału to Joanna Malik (suknia z falbanami z tiulu) i Michał Woźnica (szare spodnie i kamizelka). W nagrodę otrzymali 2 tysiące złotych i puchar im. Halleya. Razem tańczą od dwóch lat i drugi raz wygrali w Stodole.

– W pewnym momencie mieliśmy kryzys. Taki taniec jak rock’n’roll jest męczący – przyznała po zwycięstwie Joanna Malik. – Ale siły szybko wróciły.

Jak podkreślali tancerze – najważniejsza jest dobra zabawa, a przy rock’n’rollu jest gwarantowana. Przekonali się o tym ci, którzy po konkursie przetańczyli całą noc przy muzyce Presleya, Halleya i Shakina Stevensa.

Impreza w Stodole w ostatnie dni karnawału to już tradycja. Jej patronem jest Billy Halley – twórca piosenki „Rock Around the Clock” – przeboju, który zapoczątkował erę rock’n’rolla i zainspirował pomysłodawców konkursu – Adama Halbera i Kazimierza Chendyńskiego.

– Żeby tańczyć, konieczna jest żelazna kondycja – mówi Grzegorz Wolny, który w konkursie wziął udział już 25. raz. Na tę okazję przygotował marynarkę, czapkę i krawat z lat 60. XX w.

Podobnych elementów w Stodole nie brakowało. Nieodłącznym elementem męskiego stroju były stojące kołnierzyki i szelki. U kobiet dominowały fikuśne sukienki z falbankami. Ulubiony wzór – duże grochy. Na głowach kitki, opaski i kokardy. To ważne, bo strój obok stylu i energii w tańcu był jednym z kryteriów, na jakie zwracało uwagę jury.

Taniec
Trzy nosy Pinokia. Premiera Polskiego Baletu Narodowego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Taniec
Josephine Baker: "zdegenerowana" artystka w spódniczce z bananów
Taniec
Agata Siniarska zatańczy na festiwalu w Berlinie
Taniec
Taneczne święto Indii
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Taniec
Primabalerina z Teatru Bolszoj opuściła kraj. "Wstydzę się Rosji"