Tajani: Mussolini zrobił parę dobrych rzeczy

Przewodniczący PE Antonio Tajani znalazł się w ogniu krytyki za pochlebne słowa o włoskim dyktatorze Benito Mussolinim. Powiedział, że przed przystąpieniem do koalicji z Hitlerem Mussolini zrobił dla Włoch "parę dobrych rzeczy".

Aktualizacja: 14.03.2019 13:22 Publikacja: 14.03.2019 10:56

Antonio Tajani

Antonio Tajani

Foto: AFP

Tajani, przewodniczący PE, a jednocześnie wiceszef partii Forza Italia Silvio Berlusconiego, mówił o Mussolinim w wywiadzie dla włoskiego Radia 24.

Tajani stwierdził w nim, że Benito Mussolini "dopóki w ślad za Hitlerem nie wypowiedział wojny całemu światu, nie wprowadził rasistowskich przepisów, zrobił dla Włoch parę pozytywnych rzeczy. Widząc realizacje jego konkretnych zamierzeń trudno powiedzieć, że nic nie osiągnął".

Tajani sprecyzował, że chodzi mu głównie o budowę infrastruktury i meliorację Pól Pontyjskich - równiny w środkowych Włoszech, pokrytej malarycznymi bagnami. Próbę ich osuszenia podejmowano już w II wieku. Dopiero w latach 20. XX wieku udało się to właśnie rządowi Mussoliniego.

Tajani zastrzegł w rozmowie, że nie jest i nigdy nie był faszystą i zupełnie się nie zgadza z tym nurtem politycznym, ale faktem pozostaje, że za czasów dyktatora powstało wiele dróg, mostów, budynków, obiektów sportowych i odbudowano włoski przemysł.

- Kiedy się wydaje historyczny osąd, trzeba być obiektywnym - mówił Tajani. Skrytykował jednocześnie późniejsze działania Mussoliniego, niedopuszczalnymi nazwał przystąpienie do koalicji z Hitlerem, politykę rasową czy sprawę Giacomo Matteottiego (włoski socjalista, który w 1924 roku oskarżył Mussoliniego o fałszerstwa wyborcze i liczne zbrodnie i zażądał unieważnienia wyborów z 1922, po których Mussolini został premierem. Matteotti został porwany przez faszystów i zamordowany - red.). Wypowiedzenie wojny nazwał Tajani "samobójstwem".

Tajani przyznał, że Mussolini nie by "mistrzem demokracji" i ogólnie rzecz biorąc nie uważa jego rządów za pozytywne, ale "niektóre rzeczy zostały zrobione".

Po wywiadzie dla Radia 24 na Tajaniego spadła lawina krytyki. Zarzucono mu, że gloryfikuje włoskiego dyktatora i usprawiedliwia jego politykę.

Tajani we wpisach na Twitterze - po angielsku, włosku i niemiecku - stanowczo odrzucił te oskarżenia.

"Niech wstydzą się ci, którzy instrumentalnie traktują moje słowa o faszyzmie. Zawsze byłem zagorzałym antyfaszysta. Nie pozwolę nikomu insynuować, że jest przeciwnie. Faszystowska dyktatura, jej prawa rasowe i śmierć, którą przyniosła, to najciemniejsze strony historii Włoch i Europy" - napisał Tajani.

Tajani, przewodniczący PE, a jednocześnie wiceszef partii Forza Italia Silvio Berlusconiego, mówił o Mussolinim w wywiadzie dla włoskiego Radia 24.

Tajani stwierdził w nim, że Benito Mussolini "dopóki w ślad za Hitlerem nie wypowiedział wojny całemu światu, nie wprowadził rasistowskich przepisów, zrobił dla Włoch parę pozytywnych rzeczy. Widząc realizacje jego konkretnych zamierzeń trudno powiedzieć, że nic nie osiągnął".

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787