Liderka białoruskiej opozycji, żona aresztowanego blogera, domagała się unieważnienia decyzji Centralnej Komisji Wyborczej uznającej wyniki głosowania. Sąd Najwyższy odmówił wszczęcia postępowania w sprawie skargi Cichanouskiej. Decyzja została opublikowana w serwisie internetowym sądu. Zdaniem SN, decyzja CKW nie podlega odwołaniu.
Po decyzji Sądu Najwyższego legalne możliwości zaskarżenia wyników wyborów zostały wyczerpane.
Sąd Najwyższy odmówił także nadania dalszego biegu protestom złożonym przez dwoje innych kandydatów walczących o urząd prezydenta w wyborach z 9 sierpnia, Hannę Konopacką i Andreja Dmitryjeu.
Na Białorusi po wyborach prezydenckich trwają protesty opozycji, która uważa, że głosowanie, które według oficjalnych wyników wygrał rządzący od 1994 r. Aleksander Łukaszenko, zostało sfałszowane. Przebywająca na Litwie główna rywalka prezydenta Swiatłana Cichanouska wezwała swych zwolenników do zintensyfikowania strajków w fabrykach w całym kraju, aby wymusić na władzach Białorusi rozpisanie nowych wyborów.
Po poświęconym sytuacji na Białorusi wideoszczycie unijnych przywódców premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Rada Europejska jednogłośnie uznała, iż wybory prezydenckie na Białorusi muszą być powtórzone. RE potępiła także przebieg głosowania z 9 sierpnia.