Pieczołowicie odwzorowana ściana oddziela Świętą Rodzinę od trzech króli, tak jak betonowy izraelski mur odgradza dziś Jerozolimę od Betlejem.

Palestyńczycy chcieli w ten sposób zwrócić uwagę obcokrajowców na szkody, jakie wyrządza im budowana przez Izrael konstrukcja, którą nazwali „murem apartheidu”. W niektórych miejscach przebiega ona bowiem przez środek ich ziemi, utrudniając poruszanie się, dostęp do wody i pastwisk.To, co zachwyciło turystów, oburzyło Żydów, którzy uznali szopkę za „skandaliczną próbę upolitycznienia świąt” i akt antysemityzmu.

– Bariera bezpieczeństwa jest konieczną odpowiedzią na terroryzm, uratowała życie wielu ludziom. Gdyby Maria i Józef, którzy byli przecież Żydami, podróżowali dziś po Zachodnim Brzegu Jordanu, ich życiu zagrażaliby ci sami terroryści zabijający Izraelczyków – oburzył się przywódca brytyjskich Żydów Jon Benjamin.

Walcząca z antysemityzmem Liga przeciwko Zniesławieniu uznała, że szopkę „dzieli tylko krok od przywrócenia do życia starego antysemickiego stereotypu, według którego Żydzi zamordowali Chrystusa”.Chrześcijanie z Betlejem odpierają ataki, argumentując, że ich szopka odzwierciedla rzeczywistość. Izraelczykom zaś zarzucają brak poczucia humoru.