Wszystkiemu winna Nokia

Niemcy stają się coraz bardziej lewicowi. Reakcje polityków i mediów na zamknięcie fabryki Nokii w Bochum przeszły wszelkie oczekiwania. Fiński koncern stał się z dnia na dzień w Niemczech wrogiem publicznym i symbolem nieokiełznanego kapitalizmu

Publikacja: 19.01.2008 03:14

Wszystkiemu winna Nokia

Foto: AP

Horst Seehofer, niemiecki minister rolnictwa i ochrony konsumentów, nigdy więcej nie zadzwoni z telefonu Nokii. Zarządził już w swoim resorcie zakup innych aparatów. – Moja decyzja jest wyrazem solidarności z pracownikami Nokii w Bochum – tłumaczył swoje postanowienie w rozmowie z „Bildem”, który poświęcił temu wydarzeniu gigantyczny tytuł na pierwszej stronie.

Fiński koncern ogłosił właśnie, że zamyka fabrykę w Bochum i zwalnia ponad 2 tysiące pracowników. W akcie protestu telefonów Nokii zdążył się już pozbyć Peter Struck, szef frakcji SPD w Bundestagu, i kilku jego partyjnych kolegów. W Niemczech rozpoczęła się bezprecedensowa kampania przeciwko Nokii, niepohamowanemu kapitalizmowi i chciwości wielkich koncernów.

– To niesłychane. Zdrada. Nadużycie – ogłosił Jürgen Rüttgers, premier Nadrenii Północnej – Westfalii, gdy tylko dotarła do niego decyzja Nokii o przeniesieniu produkcji do Rumunii. Dzięki temu każdy w Niemczech wie już, gdzie leży Kluż i że Rumunia jest krajem tyleż tanim, ile skorumpowanym. Telewizja publiczna wezwała przed kamery korespondentów fińskiej prasy, by wytłumaczyli, jak taki spokojny i miłujący pokój naród może z zimną krwią pozbawić środków do życia tysiące Bogu ducha winnych robotników w Bochum.

Finowie boją się bojkotu swoich towarów. Podobno niektórzy dilerzy telefonów Nokii już rozpoczęli ich wyprzedaż

Fińska ambasada poważnie się obawia bojkotu fińskich towarów. Związkowcy z Bochum twierdzą, że widać już efekty spadku zainteresowania telefonami Nokii. Niektórzy dilerzy rozpoczęli ich wyprzedaż.

– Nie spodziewałem się tak nagłej zmiany w postrzeganiu mego kraju w Niemczech – mówi Risto Tähtinen, fiński dziennikarz od lat zamieszkały w RFN. Niezadowoleni są też Rumuni. – Wszyscy wiedzą, że Rumunia znajduje się na czołowym miejscu w rankingach korupcji, ale nie ma to nic wspólnego z Nokią. Pisanie w tym kontekście źle o Rumunii jest nadużyciem – twierdzi Ivan Denes, korespondent rumuńskich mediów w Niemczech.

– Daliśmy Nokii 28 mln euro subwencji. Wykorzystali nas, a teraz przenoszą się tam, gdzie dostaną nowe subwencje – powtarza premier Rüttgers, zapowiadając, że rozliczy Nokię z każdego euro, nim fińska firma wyniesie się z jego landu. Rząd federalny chce wiedzieć, co się stało z 60 mln jego subwencji. Nikt nie słucha szefa Nokii z Bochum, który zapewnia, że jego firma dotrzymała słowa i nie zwolniła ani jednego pracownika w okresie obowiązywania umów o subwencjach. Z ekranów telewizorów nie znikają natomiast demonstrujący pracownicy Nokii, którzy informują, że stracili właśnie środki egzystencji.

– To, co się dzieje wokół Nokii, jest najlepszym dowodem, że niemieckie społeczeństwo staje się coraz bardziej lewicowe i hasła antykapitalistyczne zyskują na popularności. Niemcy oczekują od polityków, że zahamują proces globalizacji gospodarki – tłumaczy Cornelius Ochmann, ekspert Fundacji Bertelsmanna. Z danych Banku Światowego wynika, że Niemcy najbardziej na globalizacji korzystają. Mimo to niemieccy politycy nazywają zagranicznych inwestorów szarańczą, która w poszukiwaniu żeru przenosi się z kraju do kraju, niszcząc podstawy bytu zwykłych ludzi.

– Histeria nikomu nie służy – nawołuje do rozsądku Michael Glos z CSU, minister gospodarki i partyjny kolega Horsta Seehofera. Co ciekawe, nową fabrykę Nokii w Rumunii buduje niemiecka firma z Bielefeld.

Zamieszanie wokół Nokii to burza w szklance wody. Za kilka dni zniknie z czołówek gazet. Nie będzie żadnego bojkotu produktów Nokii ani tym bardziej żadnej niemiecko-fińskiej wojny handlowej. Niemieccy politycy przesadzają z manifestowaniem gospodarczego patriotyzmu, ale trzeba pamiętać, że dzieje się to w atmosferze walki wyborczej w kilku landach. Z drugiej strony Niemcy są mocno przewrażliwieni w ocenie skutków globalizacji. Powoli się to zmienia, coraz więcej obywateli dostrzega korzyści w postaci tanich produktów z importu. Poza tym wiele niemieckich firm wraca do kraju po nieudanych zagranicznych eskapadach i wznawia produkcję w Niemczech.

To, co robi Nokia, to naruszenie praw człowieka. Prawo do pracy jest symbolem odpowiedzialności pracodawcy przed pracownikami, którzy swą ofiarnością umożliwiają osiąganie dobrych wyników finansowych firm. Nokia naruszyła wszelkie normy moralne. Postępuje według znanych schematów pogoni za zyskiem w nowej fazie rozwoju kapitalizmu określanego jako turbokapitalizm czy kapitalistyczna szarańcza. W walce z takim systemem nie jesteśmy bez szans. Nie mamy nic przeciwko przenoszeniu produkcji do Polski czy Rumunii, ale nie kosztem pracowników. Wcześniej czy później inwestorzy zrezygnują również z tych krajów i poszukają innych miejsc. Stracimy na tym wszyscy.

Związki zawodowe IG Metallwww.igmetall.de

Horst Seehofer, niemiecki minister rolnictwa i ochrony konsumentów, nigdy więcej nie zadzwoni z telefonu Nokii. Zarządził już w swoim resorcie zakup innych aparatów. – Moja decyzja jest wyrazem solidarności z pracownikami Nokii w Bochum – tłumaczył swoje postanowienie w rozmowie z „Bildem”, który poświęcił temu wydarzeniu gigantyczny tytuł na pierwszej stronie.

Fiński koncern ogłosił właśnie, że zamyka fabrykę w Bochum i zwalnia ponad 2 tysiące pracowników. W akcie protestu telefonów Nokii zdążył się już pozbyć Peter Struck, szef frakcji SPD w Bundestagu, i kilku jego partyjnych kolegów. W Niemczech rozpoczęła się bezprecedensowa kampania przeciwko Nokii, niepohamowanemu kapitalizmowi i chciwości wielkich koncernów.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1027
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023